Zenon M. został ukarany przez sąd. Król disco polo złamał prawo
Sąd Rejonowy w Zambrowie ukarał dziś gwiazdora disco-polo Zenona M. Chodzi o głośny proces jego syna Daniela M. w sprawie znieważenia sędzi z Białegostoku. Co grozi muzykowi?
Konflikty z prawem syna Zenona M.
Dwa lata temu syn gwiazdora disco-polo popadł w poważny konflikt z prawem. Daniel M. został wówczas ukarany między innymi za kilkukrotne złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał go na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tysięcy złotych grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Wyrok rozwścieczył Daniela M., który postanowił dać upust emocjom w mediach społecznościowych. Mężczyzna nie gryzł się w język, obrażając białostockiego sędzię.
- Z pozdrowieniami dla tych, co myślą, że sterują prawem, a tak naprawdę są niczym i brakuje im w życiu chłopa, wydając niesprawiedliwy wyrok, który prawdopodobnie został wydany przez czystą niechęć do drugiego człowieka i zazdrość chęci posiadania. 6 lat to cię twój chłop robił i nie zrobił, gdyż stwierdził, że takie barachło nie ma uczuć i nawet nie ma co kontynuować. Won peda***o, co się masz za Boga. Pilnuj swojego życia, a nie oceniasz innych, chamie - odgrażał się w 2021 roku.
Dawid Kwiatkowski publicznie wyznał miłość. Ujawnił też prywatną korespondencjęDaniel M. oskarżony o znieważenie sędzi
Wpis syna “króla disco-polo” nie przeszedł jednak bez echa i szybko znalazł się pod lupą prokuratury. Daniel M. został oskarżony o zniesławienie i znieważenie sędzi za pośrednictwem "środków masowego komunikowania się".
W czerwcu rozpoczął się proces w tej sprawie, na który dwukrotnie wzywano ojca oskarżonego - Zenona M. Ten jednak nie stawił się na rozprawach. Sąd postanowił ukarać artystę karą grzywny w wysokości 1,5 tysiąca złotych.
Daniel M. nie przyznaje się do winy
Proces syna znanego muzyka odroczono do drugiej połowy października. Według informacji przekazanych przez PAP, obrońcy Daniela M. chcieli doprowadzić do wyłączenia jawności sprawy, jednak sąd nie przychylił się do tego wniosku.
Syn Zenona M. nie przyznaje się do winy. Nie potrafił jednak udowodnić, że ktoś włamał się na jego konto w mediach społecznościowych.
