Zdjęcie Oli Żebrowskiej oburzyło internautów. Przekroczyła granicę smaku?
Ola Żebrowska, żona popularnego polskiego aktora Michała Żebrowskiego, jest nie tylko influencerką, ale także matką czwórki dzieci. Od lat dzieli się z internautami swoją codziennością, pokazując macierzyństwo bez upiększeń i retuszu. Choć jej podejście zdobyło wielu zwolenników, nie brakuje również krytyków, którzy zarzucają jej przekraczanie granic dobrego smaku. Jej ostatnie zdjęcie wywołało prawdziwą burzę.
Aleksandra Żebrowska wychowuje czwórkę dzieci. W mediach pokazuje macierzyństwo bez lukru
Aleksandra i Michał Żebrowscy są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. Para jest małżeństwem od 2009 roku i wspólnie wychowuje czwórkę dzieci: Franciszka, Henryka, Felicjana i Łucję. Ich związek od początku budził emocje, głównie ze względu na znaczną różnicę wieku - Michał jest o 15 lat starszy od Oli. Mimo to, para z powodzeniem przełamuje stereotypy i wbrew "oczekiwaniom" wydaje się szczęśliwa.
Ola Żebrowska jest matką na pełen etat - nic dziwnego, skoro wychowuje czwórkę dzieci. Postanowiła wykorzystać swoją popularność, aby pokazać wszystkim, jak wyglądają realia macierzyństwa - nie unikając tematów tabu i bez niepotrzebnego lukrowania. Jej profil to nie tylko zdjęcia uroczych momentów z dziećmi, ale także trudne chwile, które przeżywa każda matka. Ola stara się normalizować te sytuacje, pokazując, że nie zawsze jest idealnie. Jej posty są pełne humoru, ale również odwagi w poruszaniu trudnych tematów związanych z macierzyństwem i kobiecym ciałem po porodzie.
W najnowszym numerze magazynu "Zwierciadło" Aleksandra Żebrowska wróciła do tematu kontrowersyjnego zdjęcia, które opublikowała w 2023 roku. Fotografia przedstawia celebrytkę siedzącą na toalecie, ze spuszczonymi spodniami i karmiącą niemowlę. Zdjęcie, które miało być częścią zaplanowanej sesji zdjęciowej, miało na celu pokazanie codziennych, intymnych chwil w życiu młodej matki.
Tutaj okazało się, że niektórzy ludzie czuli się oburzeni i obrzydzeni. Nie było to przecież moje prywatne zdjęcie, zrobione przez Michała, który mógł potrzymać dziecko, zamiast robić foty (takie komentarze też się znalazły), tylko zdjęcie z sesji, zaplanowane, bo bardzo chciałam pokazać połóg w codziennych, normalnych, intymnych kadrach. Jeśli jesteś sama, leje się z ciebie krew, masz infekcję dróg moczowych czy hemoroidy, które szczególnie po porodzie przytrafiają się często, to wizyta w toalecie nie zajmuje 30 sekund, tylko czasami godzinę. Nie jest to wymarzony scenariusz, ale czasami dużo łatwiej jest załatwić się z dzieckiem na rękach niż słuchać, jak płacze w pokoju obok, jednocześnie budząc starsze dzieci- wyznała Ola Żebrowska.
Niestety wielu internautów uznało, że żona Michała Żebrowskiego przekroczyła granicę dobrego smaku, a niektóre komentarze były wyjątkowo krytyczne.
W najnowszym wywiadzie Ola Żebrowska opowiedziała o kontrowersyjnym zdjęciu sprzed roku
Ola tłumaczyła, że jej intencją było dodanie otuchy młodym matkom, pokazując, że nie są same w swoich trudnych doświadczeniach. Chciała, aby kobiety zobaczyły, że to, co przeżywają, jest normalne i że wiele matek boryka się z podobnymi problemami. Podkreśliła również, że fotografia była zaplanowana i miała na celu ukazanie połogu w codziennych, normalnych kadrach.
Zdjęcie wywołało skrajne reakcje. Z jednej strony, wielu internautów wyraziło oburzenie i zniesmaczenie, zarzucając Oli brak intymności i próbę zdobycia rozgłosu kosztem dziecka. Z drugiej strony, zdjęcie spotkało się również z pozytywnymi reakcjami od innych matek, które doceniły jej szczerość i odwagę w pokazywaniu prawdziwej codzienności wielu kobiet. W komentarzach pod postem można było wręcz przeczytać podziękowania mam, które czuły się zrozumiane i wspierane.
Ktoś napisał pod tym postem: "Dziękuję za to zdjęcie, żałuję, że nie widziałam go pół roku wcześniej, kiedy sama, siedząc na sedesie z noworodkiem na rękach, czułam, że jestem do niczego". Wiem, że wiele mam patrzy na to zdjęcie ze zrozumieniem i czułością - dodała.
Aleksandra Żebrowska w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" przyznała, że nie spodziewała się tak dużej fali krytyki. Wyjaśniła, że jej celem było pokazanie realiów, z którymi borykają się młode matki, a nie szokowanie czy wywoływanie kontrowersji. Podkreśliła również, że takie sytuacje są codziennością dla wielu kobiet i że chciała, aby inne matki poczuły się mniej samotne w swoich doświadczeniach.
Aleksandra Żebrowska wierzy, że dzięki jej działaniom, ludzie staną się wyrozumiali dla kobiet
Aleksandra Żebrowska często porusza temat kobiecego ciała i związanych z nim kontrowersji. Jej zdaniem, społeczeństwo wciąż ma wiele uprzedzeń wobec kobiecego ciała, zwłaszcza w kontekście macierzyństwa i połogu. Ola wierzy, że edukacja i zmiana sposobu myślenia mogą przyczynić się do większej akceptacji i normalizacji takich tematów.
Gwiazda uważa, że poprzez otwartą rozmowę i pokazywanie rzeczywistości, można zmienić mentalność społeczeństwa i sprawić, że ludzie staną się bardziej wrażliwi na kwestie związane z kobiecym ciałem i macierzyństwem.
Choć od publikacji kontrowersyjnego zdjęcia minął przeszło rok, Ola Żebrowska nie rezygnuje z pokazywania prawdziwego oblicza macierzyństwa. Jej działalność w mediach społecznościowych ma na celu wsparcie innych kobiet, które mogą czuć się zagubione lub samotne w swoich doświadczeniach. Ola wierzy, że jej szczerość i otwartość mogą pomóc innym matkom poczuć się lepiej i zrozumieć, że nie są same. Dzięki takiej edukacji również mężczyźni mogą nabrać większego szacunku do poświęcenia kobiet, które wychowują dzieci.