Zaskakujące doniesienia. Ekshumowano ciało twórcy "Samych swoich". Co tam się dzieło?
Zmarły w 2021 roku Sylwester Chęciński był wielokrotnie nagradzanym reżyserem, który największą popularność zdobył za sprawą kultowego filmu "Sami swoi". Mogłoby się wydawać, że jego spokoju na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu nic nie zakłóci. Teraz do mediów dotarły sensacyjne wieści.
Ekshumowano ciało Sylwestra Chęcińskiego. Jaka była przyczyna?
Urodzony 21 maja 1930 roku w Suścu koło Tomaszowa Lubelskiego reżyser filmowy i scenarzysta zasłynął za sprawą komedii takich jak "Sami swoi" oraz "Rozmowy kontrolowane" Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Wielkim Odrodzenia Polski. W 1950 ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Jędrzeja Śniadeckiego w Dzierżoniowie, a w 1956 - Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi.
Sylwester Chęciński po szkole pracował jako asystent reżysera i II reżyser przy filmach "Zimowy zmierzch" z 1956 roku Stanisława Lenartowicza, czy "Lotna" z 1959 roku legendarnego Andrzeja Wajdy.
Twórca kultowej komedii o Kargulach i Pawlakach długo prowadził aktywny tryb życia i do ostatnich jego chwil werwy pozazdrościć mogli mu znacznie młodsi koledzy z branży.
On miał 91 lat, więc nie miał kondycji 30-latka. Ale umysł... cieszyłbym się, gdyby 30-latkowie mieli tak jasny, precyzyjny, analityczny umysł jak Sylwek - wspominał jego przyjaciel, reżyser "Domu pod Dwoma Orłami" Waldemar Krzystek.
Nie była to śmierć nagła. Nie męczył się. To nie było tak, że był ubezwłasnowolniony i był zdany na łaskę czy niełaskę. Do końca zachował formę. Cały czas był w domu. Przychodzili do niego lekarze. Czasami było lepiej, czasami gorzej - podsumowywał ostatnie dni swojego przyjaciela Waldemar Krzystek.
Sylwester Chęciński spoczął w skromnym grobie na wrocławskim cmentarzu
Sylwester Chęciński zmarł w domu, a pochowany został na Cmentarzu Grabiszyńskim. Nad jego grobem przemawiali m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz przyjaciele z branży: reżyser Waldemar Krzystek i aktor Andrzej Grabowski.
Mogiła twórcy "Samych swoich" była wyjątkowo skromna, ale również wyjątkowa. Choć spekulowano, że być może nie jest to ostateczny kształt nagrobka, to wiele osób było zgodnych, że w obecnej formie odzwierciedlał skromność wybitnego filmowca.
Teraz do mediów dotarły sensacyjne wieści dotyczące ekshumacji szczątków Sylwestra Chęcińskiego. Wiele osób zastanawiało się, co doprowadziło do tej niecodziennej sytuacji.
Okazuje się, że syn reżysera, Igor, który jest lekarzem anestezjologiem, postanowił zmienić lokalizację grobu. W miejscu, gdzie ostatecznie spoczął Sylwester Chęciński, powstaje okazały pomnik, który ma za zadanie godnie upamiętnić wybitnego reżysera.
Nad nowym grobem stanie okazały pomnik. Wiadomo, kiedy zostanie odsłoniony
Do ekshumacji doszło niedługo przed Dniem Wszystkich Świętych. Trumna z ciałem zmarłego została przeniesiona z Pola nr 32 na Pole nr 16. Wszystko przez to, że w poprzednim miejscu pochówku było za mało miejsca na to, aby postawić okazały nagrobek.
Była to trudna decyzja dla rodziny. Dotychczas grób znajdował się na polu nr 32, obecnie na polu nr 16. Powodem były problemy techniczne z zainstalowaniem pomnika, który waży ponad 5 ton i mierzy 3 metry wysokości - napisał w mediach społecznościowych pan Edward Masłowski, przyjaciel rodziny Chęcińskich.
Prace nad pomnikiem na nowym grobie Sylwestra Chęcińskiego rozpoczęły się na początku listopada, kiedy to wylano żelbetowy fundament. Niedługo później spoczęła na nim podstawa wykonana z ciemnego granitu Impala, który sprowadzono w tym celu aż z RPA.
Głowicą pomnika jest zielona skała Serpentynit, a życie i twórczość Sylwestra Chęcińskiego zobrazuje nam Archiglass, szkło artystyczne w formie trzymetrowej taśmy filmowej - informuje na Facebooku Edward Masłowski.
Uroczyste odsłonięcie pomnika na nowym grobie Sylwestra Chęcińskiego odbędzie się 8 grudnia o godz. 14:00 na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu, dokładnie w drugą rocznicę śmierci reżysera "Samych swoich".