Wyznanie Sebastiana Fabijańskiego. Dlaczego zdradzał i spotykał się z transwestytą? "Byłem w piekle"
Od kilku dni świat polskiego show biznesu żyje sprawą Sebastiana Fabijańskiego. Mężczyzna zdradzał swoją partnerkę, kiedy ona wychowywała ich nowo narodzone dziecko. A gdyby tego było mało - spotykał się z transpłciową skandalistką Niną Kukawską, znaną jako Rafalala. Aktor i raper zdecydował się udzielić szczerego wywiadu, ale wątpliwym jest, czy to był dobry ruch z jego strony. Chyba że liczy na współczucie, bo podczas nagrania uronił kilka łez.
Czy da się bardziej zepsuć już zepsuty wizerunek? Okazuje się, że można. I takim przykładem jest Sebastian Fabijański, który chcąc oczyścić się z brudów, udzielił szczerego wywiadu serwisowi Plotek. Czy ta rozmowa przyniosła zamierzony - według aktora i rapera - skutek? To pytanie oficjalnie pozostaje bez odpowiedzi, ale moim zdaniem jeszcze bardziej się pogrążył.
Można domniemać, że oczekiwaniem Fabijańskiego było ucięcie jakichkolwiek dalszych domysłów i komentarzy dotyczących jego spotkań z transwestytą. Natomiast z jego narracji wynika, że zdradzanie świeżo upieczonej mamy to efekt tego, iż kobieta (będąc przede wszystkim w połogu!), odsuwa życie seksualne na dalszy plan. Ale zacznijmy od początku...
Zamiast promocji filmu, ogólnopolski skandal
Wszystko zaczęło się 4 marca tego roku, kiedy transpłciowa Rafalala zdradziła w mediach społecznościowych, że odwiedził ją "znany aktor". Udostępniła nagranie m.in. z próbką głosu i fragmentem bluzy, a następnie poprosiła swoich obserwatorów, żeby zidentyfikowali tożsamość mężczyzny. Podpowiedzi okazały się bardzo łatwe i fani Niny zgadli, że to Sebastian Fabijański, co też niedługo później sama potwierdziła.
W sieci zrobiło się gorąco i od razu pojawiły się domysły, czy tę dwójkę łączy "coś więcej". W końcu Rafalala znana jest z romansów z osobami z show biznesu. Kilka dni później do sieci trafiło kolejne nagranie, tym razem z samochodu aktora. Miało ono wyjaśnić cel ich wspólnego spotkania. Fabijański sugerował wtedy, że chodzi o promocję filmu „Inni ludzie”, w którym gra. Wszystko w teorii składało się w całość, ponieważ premiera produkcji z udziałem rapera miała miejsce 18 marca. Szybko jednak Sebastian Fabijański przyznał, że pomysł ten nie był konsultowany z twórcami "Innych ludzi" i przeprosił produkcję.
- Akcja, którą zapewne już znacie, nie była zlecona przez produkcję i dystrybutora filmu "Inni ludzie". Był to mój pomysł, który się zrodził w trakcie rozmów nad innym projektem artystycznym z Rafalalą i zupełnie spontaniczna akcja - oświadczył ówcześnie na swoim Instagramie.
"Projekt artystyczny" Rafalali i Sebastiana Fabijańskiego okazał się być tylko wyimaginowaną rzeczywistością. Aktor przyznał, że tak naprawdę jest szantażowany.
- W temacie projektu artystycznego, o który czasem pytacie... Nie wydarzy się (...). Prawda na temat tej sytuacji jest taka (jak wielu się domyślało), że byłem i jestem nadal szantażowany i zastraszany (...). - oświadczył Fabijański.
Spowiedź Sebastiana Fabijańskiego
Niedługo później okazało się, że związek Sebastiana Fabijańskiego i Julii Kuczyńskiej, znanej szczerzej jako Maffashion, to już przeszłość. Zaczęli spotykać się 3 lata temu, a we wrześniu ich syn - Bastek - będzie obchodził drugie urodziny. Nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną rozpadu ich związku, ale niewykluczone, że jednym z powodów była wspomniana sytuacja z Rafalalą. Fabijański w rozmowie z Michałem Dziedzicem z Pudelka, otwarcie powiedział o szczegółach spotkania ze skandalistką. A w zasadzie o braku szczegółów, bo jak zaznaczył - był wtedy pod wpływem narkotyków i niewiele pamięta.
- Z Rafalalą znamy się od momentu przygotowywań do filmu Botoks. Skorzystałem z głosu, który ma i użyłem go w swojej postaci. Natomiast to spotkanie, o którym wszyscy wiemy, miało miejsce po tym, jak byłem na koncercie. Jak normalnie nie biorę narkotyków, bo mi nie służą za bardzo, tak tego wieczora coś się ze mną wydarzyło takiego, że dałem się namówić. Fizycznie było ze mną ok, ale w połączeniu z lekami, które biorę, te narkotyki sprawiły, że mnie odcięło. Mam blackout, nie pamiętam kompletnie nic - opowiadał Sebastian Fabijański.
Aktor wyznał, że żył wtedy w dużym stresie i każdy dzień przepełniony był lękiem. Nie wiedział bowiem, czy zaraz nie wypłynie jakiś inny filmik z jego udziałem. Jak powiedział w rozmowie: "Byłem w piekle, a to piekło to jest ciągłe napięcie, ciągłe bycie w zagrożeniu". Po wydanym oświadczeniu zebrał się na odwagę i spotkał się z Rafalalą, żeby przekonać się, czy ewentualne sekstaśmy istnieją.
- Widziałem materiały. Wcześniej bałem się i wolałem nie widzieć. Tam nic się nie wydarzyło. Dzisiaj już to wiem - zaznaczył.
Fabijański zdradził Maffashion
W dalszej części wywiadu pojawił temat byłej już partnerki Sebastiana Fabijańskiego. Tuż po tym, jak na świecie pojawił się syn pary, mężczyzna przestał być wierny swojej ukochanej. Aktor nawiązał do wywiadu, w którym Maffashion miała powiedzieć, że całą swoją miłość przelała na dziecko, a to odbiło się na ich życiu seksualnym.
- Statystyka jest taka, że 90 proc. alkoholizmu u mężczyzn po narodzeniu dziecka jest spowodowana odrzuceniem seksualnym przez partnerkę. (...) Wiedziałem, że to muszę przerobić, może mi się to nie udało po prostu - skomentował Fabijański.
Dziennikarz zapytał zatem rapera, czy właśnie wtedy zaczął zdradzać Julię Kuczyńską.
- Na pewno miałem różne, bardzo różne myśli i emocje (...). Nie byłem fair wobec Julki. I bardzo jest to dla mnie trudne, haniebne wręcz, że nie byłem fair. Bardzo jest mi z tego powodu przykro i wstyd (...). Publicznie przepraszam za to Julię - oświadczył Fabijański.
Na początku Sebastian zaznaczył, że z nagrań z Rafalalą, które rzekomo widział, wynika, iż nie doszło między nimi do zbliżenia. Z kolei przy wątku o zdradzie zaznaczył, że faktycznie miała ona miejsce. I teraz nasuwa się pytanie, czy Fabijański zdradził Maffashion z inną osobą, czy może jednak pierwsza część jest kłamstwem i miało to miejsce z transwestytą, ale próbował to skrzętnie ukryć? Jedno jest jednak pewne, analizując wypowiedzi rapera można wywnioskować, że według niego przyzwoleniem na zdradę jest to, że kobieta tuż po porodzie życie seksualne przesuwa na drugi plan.
Moim zdaniem zachowanie jakiego dopuścił się Fabijański zasługuje na największe potępienie i na próżno szukać tutaj jakichkolwiek argumentów uniewinniających. Już nie wspominając o najbardziej prostackim tłumaczeniu, jakie można wymyślić - brałem narkotyki i nic nie pamiętam. I nawet jeśli faktycznie była to prawda, nadal nie jest to żadne wytłumaczenie na sytuację, która miała miejsce. A może po prostu Fabijański liczy, że wszyscy teraz będą mu współczuli, bo nie dość, że kaja się publicznie to jeszcze na koniec roni łzy, które mają pokazać, jak bardzo jest mu źle? Zamiast cytować w takiej sytuacji Herberta (pod koniec wywiadu Fabijański przytoczył słynne słowa poety: "gdy rozum zawodzi, bądź odważny"), mógł przypomnieć sobie przysłowie, że "milczenie jest złotem" i wziąć te słowa do serca.
Internauci nie szczędzą krytyki
Wywiad Sebastiana Fabijańskiego jest nie tylko chętnie oglądany, ale i komentowany. Pod materiałem wideo pojawiło się wiele wpisów od internautów, którzy nie ukrywają, że zachowanie aktora było poniżej jakiekolwiek krytyki.
Oto kilka przykładów:
20 minut opowiada jaki jest biedny i nieszczęśliwy... a prosta prawda jest taka, że nawalił się i rozwalił życie sobie, dziewczynie i swojemu dziecku, dla jasności... z własnej woli;
To już jest TAK straszne świństwo, że nie wiem jak to już skomentować…. Szkoda dziecka i Julki;
Czuję tak wielkie zażenowanie słuchając go... aż mnie wszystko boli;
Narcyz, krzywdzi każdego wokół siebie i potem płacze jaki jest pokrzywdzony. Jego wywiad jest bardzo niespójny;
Nie wierzę w ani jedno słowo, chyba szanowny pan nie jest aż tak dobrym aktorem jak myśli;
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Kim jest Rafalala? Znowu wywołała skandal, prawda o niej wyszła na jaw dopiero po latach
Agnieszka Woźniak-Starak wspomina zmarłego ukochanego. Pokazała poruszającą fotografię
Alina Kabajewa jest w ciąży z Władimirem Putinem? Pojawiły się zaskakujące doniesienia
Źródło: Goniec.pl/Pudelek