Wstydliwa wpadka w "Dzień Dobry TVN". Gość zupełnie umilkł, Anna Kalczyńska nie była w stanie kontynuować
Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik musieli ratować sytuację. W pewnym momencie prowadząca nie była w stanie kontynuować rozmowy. Gość zupełnie umilkł, a Sołtysik musiał ratować sytuację. Dziwna wpadka w "Dzień Dobry TVN".
Anna Kalczyńska nie była w stanie kontynuować rozmowy w "Dzień Dobry TVN"
Anna Kalczyńska wydaje się najbardziej uporządkowaną prowadzącą w “Dzień Dobry TVN”, którą wpadki raczej omijają. Tym razem jednak stało się inaczej - Andrzej Sołtysik musiał ratować sytuację, a śmiechom prowadzących nie było końca.
Jan Kuroń był kulinarnym gościem programu i chciał rozmawiać o tym, na czym się zna. Kalczyńska uczepiła się jednak zmiany czasu i w ogóle nie dawała dojść mu do głosu.
"Nasz nowy dom". Samotna matka dostała nie tylko remont. Pierwszy taki przypadek w historii programuAnna Kalczyńska nie dała gościowi dojść do głosu
- Poczekaj, poczekaj, bo Anka ma tu kłopot w głowie. Wytłumacz się widzom - zatrzymał Jana Kuronia Andrzej Sołtysik. Kucharz chciał opowiedzieć o tym, co przygotowywał, ale nie dano mu tej szansy.
- Przepraszam, nie mam kłopotu w głowie tylko na ścianie. Problem na ścianie polega na tym, że nasze zegary są nieprzestawione, jest 10:26 - mówiła zajarana Anna Kalczyńska, która nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
Jan Kuroń umilkł, nie wiedząc, co ma właściwie powiedzieć w tej sytuacji. Zmiana czasu chyba za bardzo wpłynęła na prowadzących program.
Andrzej Sołtysik ratował sytuację
Andrzej Sołtysik zwrócił się w końcu do obsługi “Dzień Dobry TVN” i poprosił, by ktoś zmienił godzinę na zegarach w studiu, żeby Anna Kalczyńska nie musiała przeżywać tortur związanych z nieprzestawionym zegarem.
W końcu duet mógł poświęcić uwagę swojemu gościowi, który na powrót stał się bardziej rozmowny. Zdaje się, że nie miał prowadzącym za złe ich zachowania.