Witold Pyrkosz tuż przed ślubem postawił przyszłej żonie pewien warunek
Witold Pyrkosz, choć był lubianym i cenionym aktorem, rzadko opowiadał o swoim życiu osobistym, od czasu do czasu odbiegając od tej reguły. A jak wspominał swoje drugie małżeństwo? Okazuje się, że artysta przed ślubem postawił swojej przyszłej żonie pewien warunek.
Witold Pyrkosz zmarł kilka lat temu w wieku 90 lat
Witold Pyrkosz był lubianym i cenionym polskim aktorem. Zagrał w wielu produkcjach, stworzył dużo niesamowitych postaci scenicznych, które na długo zapadły widzom w pamięć. W ostatnich latach jego życia fani mieli okazję oglądać artystę w “M jak miłość” , gdzie wcielał się w postać nestora rodu Mostowiaków.
Witold Pyrkosz odszedł 22 kwietnia 2017 roku w wieku 90 lat . Zmarł nagle z powodu zapalenia płuc oraz niewydolności serca. Wówczas informację o jego śmierci przekazała produkcja serialu za pośrednictwem social mediów. Aktor spoczął na cmentarzu znajdującym się w Górze Kalwarii.
Witold Pyrkosz postawił swojej przyszłej żonie warunek
Witold Pyrkosz był dwukrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była Ewa, z którą doczekał się syna Pawła . Następnie ożenił się z Krystyną. Gdy poznali się, aktor miał 36 lat, ona zaś była wówczas nastolatką - miała 17 lat . Szybko stracił dla niej głowę i zabiegał o dziewczynę.
Piękna, biust solidna czwórka, długie czarne włosy. Miała 17 lat, ja 36. Nie była sama, przyszła z kolegami. Dosiadłem się do jej stolika. Niedługo miał być sylwester, chciałem ją zaprosić, ale ona już się z kimś umówiła. Ale tak ją potem mordowałem telefonami, że w końcu się zgodziła - mówił w rozmowie z “Super Expressem”.
Zakochani pragnęli wziąć ślub, jednak zanim do niego doszło, Witold Pyrkosz postawił swojej przyszłej żonie warunek, bez którego nie zdecydowałby się na ponowny ożenek. Był on ściśle związany z edukacją młodej wówczas dziewczyny.
Zapowiedziałem mojej Krysi, że musi zdać maturę, inaczej nici ze ślubu - wyjaśnił aktor.
Ostatecznie ceremonia odbyła się i artysta oraz jego ukochana mogli celebrować łączące ich uczucie. Z powodu wcześniejszego rozwodu aktora, mogli wziąć jedynie ślub cywilny. Doszło do niego 28 lipca 1964 roku. Jak ten dzień wspominał Witold Pyrkosz?
To było lato, więc wielu kolegów aktorów wyjechało, tłumów nie było. Z Krystyną braliśmy tylko ślub cywilny. Teściowa dopytywała się o kościelny, ale zwodziliśmy ją, mówiąc, że weźmiemy go po wakacjach. W końcu tak wyszło, że do dziś go nie mamy. Przyznaję, że stało się tak z mojego powodu - napisano w książce “Witold Pyrkosz i historia jego życia”.
ZOBACZ TAKŻE: Iwona Pavlović skomentowała występy Dagmary Kaźmierskiej w "TzG". Dosadne słowa
Wdowa po Witoldzie Pyrkoszu nadal nie może pogodzić się ze stratą męża
Śmierć Witolda Pyrkosza dla jego żony była ogromnym ciosem . Kobieta nie ukrywa, że od tego momentu przeżywa wiele ciężkich chwil. Wspomniała, że teraz zostały jej wyłącznie wspomnienia, jednak one nie zastąpią męża , z którym przeżyła kilkadziesiąt lat.
Bez niego to już nie jest to samo życie. Bywają momenty, że jest mi bardzo smutno. Mieszkam w naszym domu, w którym przez lata byliśmy szczęśliwi i tylko mi piękne wspomnienia zostały, ale co mi po tym, jak nie ma przy mnie najbliższego sercu człowieka. Ciężko mi. Niemal całe życie byliśmy razem - mówiła w rozmowie z Super Expressem.
W tym samym wywiadzie wspomniała, że do momentu choroby, a następnie śmierci męża, wiedli szczęśliwe i wspaniałe życie. Zdradziła również, że na grobie Witolda Pyrkosza bywa bardzo często.
Zdrowie w miarę mi dopisuje. Czasem tylko pamięć szwankuje, ale Witka nigdy nie zapomnę. Dobrze, że mam blisko na cmentarz. Odwiedzam grób męża nawet kilka razy w tygodniu - wyjaśniła Krystyna Pyrkosz.