Widzowie "Rolnicy. Podlasie" oburzeni. Gienek poprosił o pomoc, "co za wałkonie i psuje"

"Rolnicy. Podlasie". Gienek z Plutycz miał spory problem

Chociaż produkcja "Rolnicy. Podlasie" koncentruje się na kilku rolnikach, to Gienek i Andrzej ze wsi Plutycze wzbudzają najwięcej kontrowersji. Nie tylko swoim lekkodusznym podejściem do organizacji pracy i mizernej dbałości o wygląd gospodarstwa, ale czasem także przez wzbudzające skrajne emocje zachowanie.

Tym razem internauci mogli zobaczyć, jak Gienek z Plutycz mierzy się z kolejną bolączką. Wszystko zaczęło się od dwóch małych grządek ziemniaków, których nie dało się łatwo zaorać. Gwiazdor programu "Rolnicy. Podlasie" rozpoczął debatę, jak temu zaradzić. Co wymyślił Gienek z Plutycz?

"Rolnicy. Podlasie". Gienek z Plutycz poprosił o pomoc

Gienek z programu "Rolnicy. Podlasie" postanowił poprosić o pomoc sąsiada. Wraz ze swoim wiernym powiernikiem Sławkiem udali się do posiadłości Walka, by poprosić o piłę motorową. Walek z dumą zaprezentował, jak działa sprzęt, nalał do niego benzyny i przygotował do ścięcia drzewa. To właśnie ono przeszkadzało w wykopkach ziemniaków, które urosły zbyt blisko korzeni.

Gienek z Plutycz stwierdził również, że w wycince może przydać się także siekierka. - Bardzo fajna. I można i sękate i jakie chcesz rąbać - stwierdził, przyglądając się pożyczonemu cacku trzymanemu przez Walka. Dżentelmeni przy okazji pozwolili sobie na dość swobodne i podsycane przez Gienka żarty na temat szczegółów pracy kata.

Niestety, internautom nie do końca się to spodobało i nie mieli litości dla bohatera "Rolnicy. Podlasie" . Co mieli mu do zarzucenia po obejrzeniu kadrów sprzed domu Walka?

"Rolnicy. Podlasie". Internauci surowo ocenili zachowanie Gienka z Plutycz

Gienek z Plutycz według fanów nie wystawił najlepszego świadectwa podlaskim rolnikom. Użytkownicy sieci w sekcji komentarzy zaczęli żywić do niego pretensje, że nie docenia tego, co dostaje od wielbicieli i zbyt zuchwale żeruje na pomocnych pobratymcach.

- Co za wałkonie i psuje z tych Oniopiuków [nazwisko Gienka - przyp. red.]. Przecież niedawno dostali za friko nową piłę, a i tak jelenia - Walka do darmowej pracy gonią. A dowcipy Gienia to ch*mskie i "śmierdzące" zaczepki. Taka podlaska patologia - ubolewał wyraźnie zbulwersowany fan show "Rolnicy. Podlasie".

- A jak Waluś by gdzieś pojechał, to co? Gienek i spółka nie wykopali by tych ziemniaków - pytał złośliwie kolejny oburzony internauta. Na platformie YouTube można znaleźć także nieco dosadniejsze opinie, w których zwrócono uwagę na jedną istotną kwestię.

- Denerwuje mnie to, że ten kabotyn i leń zawsze wysługuje się Sławkiem, a sam za nic się nie weźmie. Ale jakby Gienek zobaczył wódkę, to zaraz byłby pierwszy. (…) À propos piły, przecież Ci jaskiniowcy dostali niedawno od widzów piłę i to nową, ale czy oni coś uszanują, czy będą żebrać o drugą? To są najwięksi żebracy Rzeczypospolitej - czytamy.

- Oni myślą, że trzeba im pomagać, bo są biedni, ale w ten sposób robi im się krzywdę. Można pomóc komuś, kto pomoc uszanuje, a od nich nigdy nie usłyszałem słowa dziękuję. Niech sprzeda konie i zainwestuje w remont domu - podsumował zawiedziony fan programu "Rolnicy. Podlasie". Zgadzacie się z internautami, czy patrzycie na postępowanie Gienka z Plutycz nieco łaskawszym okiem?

Źródło: YouTube @RozrywkaSE