Wiadomo, kto prowadził auto, w którym zginął syn Sylwii Peretti. Policja właśnie potwierdziła
Nie żyje Patryk, syn Sylwii Peretti, znanej z “Królowych życia”. Młody mężczyzna zginął w wypadku samochodowym wraz z trzema innymi mężczyznami. Wszyscy mieli od 20 do 24 lat. Tragedia miała miejsce w nocy z piątku na sobotę w Krakowie.
Nie żyje Patryk - syn Sylwii Peretii
Patryk Peretti zginął w wypadku samochodowym, który wydarzył się w nocy z piątku na sobotę. Razem z nim autem podróżowało jeszcze trzech młodych mężczyzn. Według ustaleń policji kierujący samochodem niespodziewanie stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej oraz w lampę oświetlenia ulicznego. Następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, po czym uderzył w murek. Mężczyźni zginęli na miejscu, reanimacja nie przyniosła skutku.
Nie żyje syn Sylwii Peretti. Menager celebrytki wyznał, kto siedział za kierownicą
Patryk Peretti zginał tragicznie w wypadku samochodowym, który wydarzył się w mocy z piątku na sobotę. Razem z nim w aucie przebywało trzech innych miejsc. Manager Sylwii z “Królowych życia” zaprzeczył, jakoby to Patryk Peretti siedział za kierownicą samochodu podczas tego przykrego wydarzenia.
- Tak, to potwierdzona wiadomość. Dzisiaj o 3 w nocy Patryk jako pasażer samochodu zginął w tragicznych okolicznościach. Jest to tragedia dla Sylwii i dla nas wszystkich. To się zdarzyło dosłownie przed chwilą… Patryk nie kierował, miał doświadczenie. Stracili panowanie nad samochodem. Okoliczności tragedii cały czas są ustalane - powiedział manager celebrytki w rozmowie z “Pudelkiem”. Niestety, wiele wskazuje na to, że syn celebrytki był nie tylko pasażerem auta.
Kto siedział za kierownicą w trakcie wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretii?
Wypadek, w którym zginął Patryk Perettii wraz z kolegami, jest niewątpliwie ogromną tragedią. Niestety manager, który twierdził, że to nie syn Sylwii Perettii kierował autem, najprawdopodobniej się mylił.
Prokurator Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza w sobotę wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku.
- Odnosząc się do doniesień medialnych mówiących, że kierowcą była inna osoba, informujemy, że wszystkie ustalenia wskazują, że to Patryk P. kierował wskazanym samochodem - wyjaśniono. Informacje te poparto tym, że trwające czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny, a także nagrania z monitoringu ulicznego wskazują na to, że to właśnie syn Sylwii Peretti tuż przed tragedią wsiadał na miejsce kierowcy w swoim samochodzie.