Weronika Rosati grozi Piotrowi Adamczykowi. "Nie chcę wyciągać dowodów"
Weronika Rosati za pośrednictwem mediów społecznościowych wystosowała apel do Piotra Adamczyka. Emocjonalna publikacja aktorki ma związek z rocznicą wypadku, do którego doszło w 2013 roku. - Nie chcę wyciągać dowodów - grozi gwiazda.
Weronika Rosati i Piotr Adamczyk mieli wypadek
Weronika Rosati i Piotr Adamczyk przed lata byli parą. Po wypadku samochodowym w 2013 roku aktor opiekował się partnerką, która ucierpiała mocniej niż on. Sielanka trwała jednak zaledwie przez dwa lata. Wkrótce artyści się rozstali. Wszystko wygląda na to, że echa dramatu sprzed lat wciąż pozostają żywe w pamięci 39-latki.
Przypomnijmy - dokładnie dekadę temu auto prowadzone przez Piotra Adamczyka wpadło w poślizg i wylądowało w rowie. Po wypadku Weronika Rosati przeszła serię skomplikowanych operacji nogi. Do dziś musi uczęszczać na rehabilitację. W 10. rocznicę zdarzenia na Instagramie aktorki pojawił się emocjonalny wpis.
Katastrofa w małżeństwie Elżbiety Jaworowicz. Widzowie nie mieli pojęciaWeronika Rosati żali się na problemy zdrowotne
- Dzień mojej wielkiej osobistej tragedii zamieniony wbrew mojej woli w medialną mydlaną operę. Tego dnia miał miejsce wypadek samochodowy, w którym byłam pasażerką i doznałam drastycznego urazu nogi. Spędziłam miesiące unieruchomiona w szpitalu, straszono mnie amputacją, kolejne miesiące na wózku inwalidzkim i w sumie prawie dwa lata o kulach. Przeszłam kilka bolesnych operacji - czytamy we wpisie opublikowanym przez aktorkę.
Weronika Rosati jest przekonana, że gdyby nie wypadek, jej kariera byłaby obecnie w zupełnie innym miejscu. Wspomina, że gdy doszło do zdarzenia, miała na koncie kilka świeżych sukcesów. - Straciłam złoty moment w mojej karierze, która nabrała zawrotnego tempa. […] Ominęło mnie wiele konkretnych ról i ról, o które nie mogłam nawet się starać ze względu na stan zdrowia. Ale co najgorsze przeżyłam w tym czasie niewyobrażalny ból, lęk, bezsilność i smutek. To całkowicie nie minęło - dodała.
Weronika Rosati grozi Piotrowi Adamczykowi
Weronika Rosati nie ukrywa, że wciąż ma ogromny żal do Piotra Adamczyka, którego oskarża o spowodowanie wypadku. Podkreśliła również, że nie mogła liczyć na żadną pomoc w pokryciu kosztów medycznych.
- Kierowca jechał za szybko, był pod wpływem negatywnych emocji (pozostanie to pomiędzy mną a nim) i spowodował wypadek, który okaleczył mnie na całe życie. Wszelkie medyczne opłaty związane z moim urazem nogi od lat płace z własnej kieszeni - napisała. We wpisie nie zabrakło otwartego komunikatu skierowanego do byłego aktora.
- Otwarta notka do Piotra Adamczyka. Piotrze, będzie krótko. 10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda. Proszę cię o niewykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chce wyciągać spraw i dowodów, chce żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń. Na to zasługuję i tego od ciebie oczekuję - zakończyła post Weronika Rosati. Słuszny apel?