Ważne spotkanie w Pałacu Prezydenckim. Prezes GUS przedstawił wstępne wyniki spisu powszechnego
W Pałacu Prezydenckim zaprezentowano wyniki spisu powszechnego. Andrzej Duda zaprosił do siebie premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, dr Dominik Rozkrut. Prezydent podkreślił, że od ostatniego spisu widać znaczące zmiany.
Wstępne wyniki spisu powszechnego ogłoszono w czwartek 27 stycznia w Pałacu Prezydenckim. - To wyjątkowy honor dla mnie - powiedział dr Dominik Rozkrut, prezes GUS.
- Spis to rdzeń systemów informacyjnych państwa - podkreślił prezes GUS. - Spis powszechny w 2021 r. pokazał, że jest nas 38 mln 179,8 tys. - poinformował dr Dominik Rozkrut. W Polsce jest więcej kobiet niż mężczyzn.
Wyniki spisu powszechnego
Zanim prezes GUS ogłosił wstępne wyniki przeprowadzonego w roku 2021 spisu powszechnego , głos zabrał Andrzej Duda. Prezydent skupił się głównie na tym, by wyrazić wdzięczność za przygotowanie przedsięwzięcia.
- Przede wszystkim dziękuję za przygotowanie takich narzędzi, że w tym spisie wszyscy mogli wziąć udział. Myślę tutaj z osobami z niepełnosprawnościami - mówił prezydent podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim. - Dziękuję, że przygotowane zostały takie narzędzia, że umożliwiły one tym osobom, jak to się mówi, "spisanie się" - dodawał Andrzej Duda.
Zobacz: WIELKA awantura w WIeluniu. NAJMAN aż opluł się po pytaniu STANOWSKIEGO
Głowa państwa podkreśliła, że od ostatniego spisu powszechnego wiele się w Polsce zmieniło . Wśród największych zmian znaleźć można postęp cyfryzacji . Andrzej Duda zwrócił uwagę, że procent osób, które zdecydowały się spisać przez internet lawinowo wzrósł.
- Duże zmiany w strukturze ludności - przekazał dr Dominik Rozkrut. - Istotnie zwiększył się procent osób w wieku poprodukcyjnym - dodał prezes GUS.
Ile kosztował spis powszechny? Dominik Rozkrut poinformował, że nominalne koszty przeprowadzenia spisu w 2021 roku wyniosły 386 mln zł . Dla porównania w 2011 r. koszt wyniósł 395 mln zł, a w 2002 r. 496 mln.
Dodatkowo spis powszechny ujawnił, że w Polsce jest 15,2 mln mieszkań . GUS przekazał, że samych budynków jest 6,8 mln .
Mateusz Morawiecki zapewnia, że Polacy chcą mieć dzieci
Głos zabrał również szef rządu. Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że spis powszechny potwierdza, że Polska boryka się z pułapkami demograficznego. Wśród zagrożeń premier wymienił spadek liczby urodzeń oraz starzenie się społeczeństwa . Zwrócił jednak uwagę, że również wskaźnik migracyjny ma wpływ na to, jak wygląda kraj. - Więcej osób wraca, niż wyjeżdża z kraju - stwierdził Mateusz Morawiecki podczas ogłaszania wstępnych wyników spisu powszechnego.
- Spis jest kluczowy z punktu widzenia diagnozy. Dla nasz rządzących jest to bardzo ważne narzędzie, z którego korzystać będziemy przez wiele wiele lat - podkreślił premier.
Co ciekawe, szef rządu stwierdził, że doszło do zwrotu w kwestii rodziny. Zdaniem Mateusza Morawieckiego Polacy chętniej decydują się na dzieci. - Polityka demograficzna wymaga przede wszystkim cierpliwości. Wierzę, że zasiane przez nas ziarna [...] przyczynią się do rozwiązania słabości demograficznych - dodawał w Pałacu Prezydenckim premier.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Andrzej Duda poparł plany rządu. Prezydent podpisał dwie ustawy, będzie taniej
-
Kaczyński się wścieknie. Plany prezesa PiS skrytykowane w mocnych słowach
-
RMF FM: w parku w Białowieży znaleziono zwłoki 22-letniego żołnierza z raną postrzałową głowy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: goniec.pl