Warszawa. Pierwszy duży mandat po zmianie przepisów. Kobieta zapłaciła 1500 złotych.
- Jej wykroczenie było wyjątkowo rażące. I nie chodzi tu o to, że pojazdem, który zatrzymał się, żeby przepuścić pieszego, był radiowóz.
Sytuacje, w których jeden samochód się zatrzymał i zza niego może w każdej chwili wyjść pieszy, są wyjątkowo niebezpieczne
. Dlatego też kwota mandatu była przez to szczególnie wysoka - dodaje Rafał Rutkowski.
Samochód prowadziła trzydziestokilkuletnia kobieta. Nie protestowała podczas interwencji. Była trzeźwa oraz w pełni świadoma popełnionego wykroczenia.
Kierująca samochodem osobowym, na ulicy Słomińskiego omijała pojazd, który zatrzymał się przepuszczając pieszego na przejściu dla pieszych. Tym pojazdem był policyjny radiowóz, w dodatku oznakowany. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, pani otrzymała mandat w wysokości 1500 złotych.
1 stycznia, w sobotę, wszedł w życie nowy taryfikator mandatów w ruchu drogowym. Na własnej skórze przekonała się o tym kobieta, która dopuściła się wykroczenia na pograniczu Śródmieścia i Żoliborza w Warszawie. Mandat, który otrzymała został wystawiony na kwotę 1500 złotych.
- Do wykroczenia doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, krótko po wejściu w życie nowych, bardziej surowych przepisów dotyczących mandatów i punktów karnych dla piratów drogowych. Policja opisała je na Twitterze, żeby zwrócić uwagę kierowców na konsekwencje ich ryzykownych zachowań - przekazał mł. asp. Rafał Rutkowski z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji w Warszawie w rozmowie ze "Stołeczną".
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres warszawa@goniec.pl
Źródło: goniec.pl, "Gazeta Wyborcza"