Goniec.pl Rozrywka Uwielbiany muzyk zachorował na raka. W końcu zrezygnował z walki
Uwielbiany polski artysta zachorował na raka. W pewnej chwili zrezygnował z walki/KAPIF

Uwielbiany muzyk zachorował na raka. W końcu zrezygnował z walki

11 lutego 2024
Autor tekstu: Piotr Szczurowski

Choć życie wielu sławnych i bogatych z pozoru wydają się idealne, to również im przytrafiają się chwile, z którymi trudno sobie poradzić. Jeden z takich potwornych ciosów otrzymał uwielbiany i znany w całej Polsce artysta. W pewnym momencie nie miał już siły walczyć.

Marek Torzewski był załamany diagnozą. Dawano mu 10 proc. szans na przeżycie

Marek Torzewski do dziś uchodzi za jednego z najbardziej cenionych polskich wokalistów. Popularny tenor zdobył ogromną sławę, a jego głos potrafił oczarować niemal każdego. Bajkową karierę artysty nagle przerwała poważna choroba.

Artysta diagnozę lekarzy potraktował jak wyrok i w pewnej chwili postanowił się poddać. Tylko dzięki namowom lekarzy i najbliższych udało mu się zawalczyć o zdrowie. Dziś Marek Torzewski niechętnie opowiada o swojej chorobie i przyznaje, że walka z nią była "trudnym i druzgocącym doświadczeniem zarówno dla niego, jak i jego rodziny".

Gdy Marek Torzewski dowiedział się, że ma raka, jego świat nagle runął. Lekarze dawali mu około 10 proc. szans na przeżycie i trudno się dziwić, że diagnoza go przytłoczyła. W wywiadach wielokrotnie podkreślał, że nagle znalazł się w innym świecie, poczuł wszechogarniającą obojętność i w końcu nawet nie chciał się leczyć.

Pogodzenie się z diagnozą zajęło mi jakieś półtora miesiąca. Dziś wstydzę się tego, jak wtedy się zachowywałem […] Dopóki nie znajdziemy się w jakiejś sytuacji, nie możemy być pewni, jak się zachowamy - zdradził legendarny tenor w rozmowie z portalem Plejada.pl.

Allan Krupa szczerze o ojcu. "Okradł nie tylko mamę, ale i mnie"

Marek Torzewski poddał się, ale najbliżsi postanowili o niego zawalczyć

Siłę i motywację do walki artyście dały mu żona i córka. Barbara Romanowicz-Torzewska zdradziła, jak wyglądała choroba wokalisty i wyznała też, że po usłyszeniu diagnozy nagle zamknął się niemal na cały świat. Marek Torzewski nie chciał słuchać o leczeniu i nie zamierzał rozmawiać na ten temat nawet z żoną.

Sytuacja w pewnej chwili wydawała się beznadziejna, a najważniejsze kobiety w życiu artysty nie potrafiły do niego dotrzeć. Przełom nastąpił dzięki jego ukochanej córce, która w niedalekiej przyszłości brać ślub. Kobieta zwróciła się do ojca z wyjątkową prośbą.

Proszę cię, nie rób mi tego. Przecież wiesz, że mam mieć ślub. Obiecaj mi, że zaczniesz się leczyć i odprowadzisz mnie do ołtarza. Zaśpiewasz na moim ślubie i masz mi dać słowo, że będziesz się leczył i pozwolisz mamie sobie pomóc - poprosiła Agata Torzewska sławnego ojca.

To właśnie strach przed nieobecnością na ślubie córki sprawił, że Marek Torzewski postanowił przyjąć pomoc i zawalczyć o swoje życie. Tenor nie był w stanie odmówić swojej córce i podjął się leczenia - ostatecznie był on nie tylko w stanie odprowadzić córkę do ołtarza, ale również zaśpiewać na jej ślubie.

Marek Torzewski z żoną
KAPIF

Marek Torzewski wybrał nową metodę leczenia, aby wrócić na scenę

Niewiele osób wie, że Marek Torzewski zdecydował się na podjęcie leczenia jedną z eksperymentalnych metod. Choć ryzyko było duże, to dawało szanse, że w przyszłości będzie mógł wrócić do ukochanego zawodu. Obecnie stan zdrowia artysty jest pod kontrolą, a jego przypadek dał nadzieję w leczeniu kolejnych pacjentów.

Po roku sytuacja zaczęła się stabilizować, a później było już tylko lepiej i lepiej. Nie chcę zapeszać, a jestem przesądny, ale dziś moje wyniki wskazują na to, że jestem już zdrowy [...] ręka boska zadziałała. Ale złożyło się na to też wiele innych czynników - chociażby to, że trafiłem na takiego, a nie innego lekarza, poddałem się takiej, a nie innej terapii [...] Nieoceniona była pomoc i wsparcie ukochanych kobiet - zdradził tenor w rozmowie z Plejadą.

Obecnie Marek Torzewski czuje się dobrze i wrócił do śpiewania i występowania na scenie. Tenor wiele ryzykował, decydując się na eksperymentalną terapię, aby móc jeszcze kiedykolwiek wystąpić przed publicznością.

Czułem się jak ptak wypuszczony z klatki, który w końcu może rozłożyć skrzydła i wysoko lecieć. […] Chcę nadal dzielić się z ludźmi tym, co Bóg mi dał - wspominał tenor, gdy udało mu się wrócić do śpiewania.

Marek Torzewski
KAPIF

Źródło: Plejada.pl

Jan Englert jest śmiertelnie chory. "W moim wieku już się go nie rusza"
Joanna Koroniewska nie rozmawia z ojcem. Publicznie ją zaatakował
Tagi: gwiazdy
Obserwuj nas w
autor
Piotr Szczurowski

Od najmłodszych lat zainteresowany głównie motoryzacją. Od kilkunastu lat codziennie sprawdzam co nowego w branży - od lat na bieżąco.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport