Ukraiński polityk alarmuje Polskę ws. bezpieczeństwa. Mówi o Rosji
Ukraiński deputowany Ihor Kopytin apeluje do Polski o rezygnację z budowy rządowej łączności na paśmie, które od wielu lat jest zakłócane przez Rosjan. Polityk obawia się, że plany rządu Mateusza Morawieckiego narażą bezpieczeństwo dostaw broni do Ukrainy.
Innego zdania jest strona Polska. Minister Janusz Cieszyński zapewnia, że ulokowanie sieci łączności strategicznej na częstotliwościach z zakresu 700 MHz nie stanowi ryzyka dla jej funkcjonowania. Wirtualna Polska jeszcze w marcu alarmowała, że pasmo od wielu lat jest zagłuszane przez Rosję i Białoruś. Teraz podobne obawy przedstawił ukraiński polityk.
- Sytuację należy uznać za prawdopodobną i stwarzającą rzeczywiste zagrożenie dla funkcjonowania organów państwa - pisze Wirtualna Polska, powołując się na notatkę jednej ze służb specjalnych. - Zakłócenia przez stronę rosyjską mogą sięgać do połowy Polski. Jak będzie jakiekolwiek zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski, to niestety możemy być skutecznie zagłuszane - dodaje w rozmowie z WP Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający w Fundacji Digital Poland.
"Zwróciłem się do Morawieckiego. Zmieńcie pasmo"
Ihor Kopytin, przedstawiciel Sługi Narodu, partii dowodzonej przez prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego i członek komitetu bezpieczeństwa narodowego Rady Najwyższej Ukrainy, w połowie listopada miał wysłać list w tej sprawie do Mateusza Morawieckiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka.
- Z informacji podawanych przez polską prasę wynika, że polski rząd zamierza wykorzystać pasmo 700 MHz do budowy strategicznej sieci bezpieczeństwa, z której będą korzystać najważniejsze państwowe instytucje, w tym służby i wojsko. Jako Deputowany do Rady Najwyższej, kierując się troską o bezpieczeństwo Ukrainy oraz Polski, naszego przyjaciela i strategicznego sojusznika, zwracam się do Pana Premiera i Pana Ministra z apelem o zapewnienie odporności projektowanej sieci na ingerencję ze strony Federacji Rosyjskiej - pisze Wirtualna Polska, powołując się na pismo. Zdaniem ukraińskiego polityka decyzja polskiego rządu stanowi zagrożenie zarówno dla Polaków, jak i dla Ukraińców, bowiem komunikacja dotycząca planowanych dostaw broni będzie miała miejsce właśnie w ramach sieci bezpieczeństwa powstającej na zakłócanym paśmie.
- Z punktu widzenia naszych strategicznych interesów Polska jest dla nas kluczowym partnerem. Dlatego też jej bezpieczeństwo na każdym polu, także w zakresie łączności, jest dla Ukrainy niezwykle ważne. W szczególności, że strategiczna sieć bezpieczeństwa będzie z pewnością wykorzystywana do planowania logistyki dostaw wspomagających Ukrainę w walce z rosyjskim najeźdźcą. W związku z powyższym zwracam się do Pana Premiera i Pana Ministra o wnikliwą analizę wszystkich ryzyk i zagrożeń związanych z planowaną budową strategicznej sieci bezpieczeństwa na paśmie 700 MHz. Proszę również o rozważenie umiejscowienia wspomnianej sieci bezpieczeństwa, z której będą korzystać najważniejsze państwowe instytucje, w tym służby i wojsko, na innym paśmie, niezagrożonym ingerencją ze strony Federacji Rosyjskiej - pisze Ihor Kopytin cytowany przez portal Wirtualna Polska.
- Zwróciłem się do premiera Mateusza Morawieckiego, bo uważam, że kwestia częstotliwości 700 MHz jest bardzo ważna. Agresywne działania Rosji są znane i oczywiste jest, że Kreml wykorzystuje systemy telekomunikacyjne jako broń - dodaje polityk na łamach WP.
Członek komitetu bezpieczeństwa narodowego Rady Najwyższej Ukrainy podkreśla, że "Polska powinna również jak najbardziej chronić i monitorować sieć 700 MHz". - Może dobrą decyzją byłoby umieścić sieć na innym paśmie, gdzie będzie zabezpieczona przed działaniami rosyjskimi, takimi jak zakłócanie. Ukraińcy odnoszą ogromne korzyści dzięki polskiej pomocy, ale popełniliśmy też wiele błędów w przeszłości, np. niedostatecznie przygotowując się na wiele zagrożeń. Dziś lepiej znamy naszego wspólnego wroga i uważam, że Polska powinna się lepiej zabezpieczać przed konsekwencjami wrogiej, rosyjskiej polityki, zanim będzie za późno - mówi ukraiński deputowany dla portalu Wirtualna Polska.
Polska nie odpowiedziała na ostrzeżenie
Z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska, wynika, że polski rząd nie zdecydował się odpowiedzieć na pismo Ihora Kopytina. - Nie odpowiadałem na list Pana Kopytina - przyznał pełnomocnik rządu ds. cyfryzacji minister Janusz Cieszyński.
- W ocenie rządu ulokowanie sieci łączności strategicznej na częstotliwościach z zakresu 700 MHz nie stanowi ryzyka dla jej funkcjonowania […]. Za bezpieczeństwo konkretnych sieci funkcjonujących w technologii 5G odpowiadają przedsiębiorcy telekomunikacyjni. Nie posiadamy jakichkolwiek informacji, z których wynikałoby, że występują w tym obszarze realne zagrożenia dla strategicznych interesów Polski - pisze w mailu do WP.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
PiS ma tajny plan usunięcia Zbigniewa Ziobry. Najpierw ustawa budżetowa, później rząd mniejszościowy
-
PiS krytykuje szefa policji. "Bardzo poważny błąd komendanta"
-
Wybuch na komendzie. Polacy zdecydowali, co powinno się stać z szefem policji
Źródło: Wirtualna Polska