TVP nie zgadza się zarzutami dotyczącymi oszustwa w konkursie Eurowizji. Wina leży po stronie organizatorów
Eurowizja 2022 zakończyła się ogromnym skandalem związanym z rzekomym fałszowaniem wyników eurowizyjnych wśród sześciu krajów, których zespoły wystąpiły w półfinałach. Wśród tych krajów miała znaleźć się również Polska, co poskutkowało zmianą głosów jurorów w finale konkursu. TVP twierdzi jednak, że wina nie leżała po ich stronie.
Wygląda na to, że to dopiero początek wielkiej afery z głosami. Polska telewizja publiczna z pewnością łatwo nie ustąpi.
Eurowizja 2022. TVP nie zgadza się z wyrokiem EBU. Twierdzi, że wina leży po drugiej stronie
Tegoroczna Eurowizja organizowana przez Włochów nie obyła się bez zupełnych problemów. W czasie konkursu pojawiły się pogłoski o dyskwalifikacji niektórych uczestników (m.in. reprezentanta Izraela oraz bardzo zawiłej kwestii Ukrainy, której przedstawiciele na scenie złamali regulamin imprezy).
Pojawił się jednak o wiele bardziej problematyczny zarzut. Wielu widzów było zdziwionych i oburzonych głosami jury, a jedną z zagadkowych kwestii było to, że, jak się okazało, głosy jurorów z niektórych państw nie były zgodne z tym, co początkowo wpłynęło do EBU.
Według nadawców sześć państw uczestniczyło w procederze układania głosów - jurorzy mieli się ze sobą skomunikować i ustalić głosowanie oraz przyznane punkty w półfinałach. Wśród tych krajów miała znaleźć się również Polska.
W ramach kary EBU w półfinale i finale konkursu nie podała właściwych głosów z podejrzanych krajów , a zmieniła je, korzystając z danych dotyczących głosowania u pozostałych państw z danego regionu i uśredniając wyniki.
To by oznaczało, że prócz polskich 12 punktów, żadna część z postawionej punktacji nie zgadzałaby się z ostatecznym werdyktem jurorów. EBU zapowiedziała dalsze śledztwo w tej sprawie.
TVP twierdzi jednak, że po polskiej stronie nie doszło do żadnych nieprawidłowości. Poinformowała, że w tej sprawie został już złożony protest.
- Nie zgadzamy się opinią EBU na temat rzekomych nieprawidłowości w głosowaniu. Identyczny zarzut można próbować formułować w stosunku do innych grup państw, zarówno w tegorocznych, jak i w wielu wcześniejszych konkursach Eurowizji. Wobec tego TVP czeka na ostateczne wyjaśnienie nieporozumień, a w konsekwencji na wyciągnięcie przez EBU wniosków z błędów popełnionych przez organizatorów Eurowizji oraz wycofanie się z zarzutów - pisali pracownicy TVP w oświadczeniu przekazanym Plejadzie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Cichopek promienieje na zdjęciach z Kurzajewskim. Fani zachwyceni: "Pięknie razem wyglądacie"
-
Polsat SuperHit Festiwal 2022. Występ Darii zakończył się pocałunkiem z tancerzem
-
Magdalena Ogórek żyje w strachu. Dziennikarka otrzymuje pogróżki, doszło nawet do ataku
Źródło: Goniec.pl, Plejada.pl