Alicja Szemplińska rozgoryczona decyzją TVP. Liczyła, że to ona pojedzie na Eurowizję
Na początku tygodnia w mediach zaczęła krążyć plotka, że TVP wybrała reprezentanta Polski na tegoroczny konkurs piosenki Eurowizji. Choć wciąż jest to informacja nieoficjalna, ma być nim Rafał Brzozowski, od wielu lat współpracujący z Telewizją Polską.
Brzozowski zamiast Szemplińskiej na Eurowizji?
Na temat tej decyzji wypowiedziała się Alicja Szemplińska, czyli artystka, która wygrała krajowe eliminacje do Eurowizji w 2020 roku. Z racji trwającej pandemii koronawirusa poprzednia edycja konkursu została odwołana. Artystka myślała, że w takim przypadku w 2021 roku będzie reprezentować nasz kraj na tym wydarzeniu.
Szemplińska udzieliła wywiadu portalowi Pomponik, w którym ustosunkowała się do plotek, a także nie przebierała w słowach na temat decyzji, która wydaje się bardzo prawdopodobna. Nie kryła żalu i rozgoryczenia tym, że mimo zwycięstwa, TVP pozbawiła jej szans na wyjazd na Eurowizję.
TVP miała nie wziąć pod uwagę tego, że większość europejskich nadawców publicznych, którzy wystawiają reprezentantów podczas Eurowizji zdecydowała się na wysłanie ubiegłorocznych kandydatów na konkurs w 2021. Wynika to z faktu, że poprzednia edycja została odwołana miesiąc przed datą wydarzenia, gdy wszyscy wykonawcy byli już zgłoszeni przez swoje kraje.
Alicja Szemplińska zabrała głos w tej sprawie
Alicja Szemplińska wypowiedziała się na temat tych doniesień w rozmowie z portalem Pomponik: - Bardzo długo zostałam pozostawiona bez żadnej informacji. Do dnia dzisiejszego nie wiem nic na ten temat. Czekam na oficjalne potwierdzenie. Jestem gotowa jechać na Eurowizję. Piosenkę mam - podsumowała wokalistka.
Dodała również, że ta decyzja nie zależy od niej: - To się dzieje poza mną. To jest szansa, którą dostałam w tamtym roku. Cały czas pozostaję przy tym, że jak nie udało pojechać się w tamtym roku, to reprezentant powinien pojechać w tym. Myślę, że to jest naturalna kolej rzeczy. Jednak rozumiem, że to jest w woli nadawcy.
Pomponik donosi również, że 18-latka była podczas rozmowy wyraźnie smutna i rozczarowana decyzją, którą ponoć podjęła TVP. Jednocześnie Szemplińska twierdzi, że nie ma pretensji do samego Rafała Brzozowskiego, który według plotek zajął jej miejsce i życzy mu powodzenia.
Będzie kibicować każdemu przedstawicielowi Polski na Eurowizji
- Codziennie słyszę tyle plotek. Nie mi oceniać, czy jego występ byłby dobry. Gdyby pojechał, trzymałabym za niego kciuki. Nigdy nie wiadomo, co może się sprawdzić na Eurowizji. Będę trzymać kciuki i kibicować - powiedziała wokalistka Pomponikowi.
Szemplińska pozostaje jednak dobrej myśli i nie zamierza się załamywać. Zwyciężczyni "The Voice of Poland" miała powiedzieć, że jeśli będzie taka szansa, to za rok znów zgłosi się do krajowych eliminacji do konkursu Eurowizji.
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:
Rząd podjął decyzję ws. teleporad. Pacjent może żądać wizyty stacjonarnej
Lech Wałęsa przejdzie operację serca. Mogą pojawić się komplikacje
Syn Beaty Szydło zniknął z listy księży. Wszystko wskazuje na to, że przestał być duchownym