Tragedia na Dolnym Śląsku. Nie żyje 2-latek, ratownicy byli bezradni
Województwo dolnośląskie, miejscowość Szklary Górne nieopodal Lubina. W jednym z mieszkań doszło do tragedii. Mężczyzna, który wrócił z pracy do mieszkania, zastał tam śpiącą małżonkę oraz dwuletniego wnuczka. W pewnym momencie, na skutek gorszego samopoczucia zaczął podejrzewać ulatniający się dwutlenek węgla. Zaniepokojony wezwał służby i starał się obudzić wnuczka oraz żonę. Niestety oboje ulegli zaczadzeniu. Kobieta się wybudziła, dziecka niestety nie udało się uratować.
Tragedia na Dolnym Śląsku. Nie żyje 2-latek
Reanimacja dwuletniego chłopczyka trwała ponad godzinę. Niestety pomimo podjętych prób, ratownikom nie udało się uratować jego życia. Ofiarą zatrucia czadem była także małżonka mężczyzny, który zaalarmował służby, jednak jej udało się odzyskać przytomność. O całej sprawie informuje portal Lublin.pl.
- Po chwili mężczyzna poczuł zawroty głowy, zorientował się, że coś jest nie tak. Natychmiast otworzył wszystkie okna w domu, podejrzewając, że mogło dojść do zatrucia czadem – poinformował w rozmowie z lokalnym portalem starszy aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin. – Mężczyzna rozpoczął reanimację żony i wnuka, jednocześnie wzywając pomoc – dodaje.
Babci dwulatka udało się odzyskać przytomność. Reanimacją dziecka zajęły się służby, które pojawiły się na miejscu. – Niestety, mimo trwającej ponad godzinę reanimacji, chłopca nie udało się uratować – dodaje st. asp. Pawlik.
Na miejscu zjawił się prokurator, biegły z zakresu pożarnictwa oraz grupa, która dokona oględzin miejsca tragedii.
Artykuły polecane przez Goniec.pl :
-
Żary: Nie żyje cała rodzina, w tym 2-letnie dziecko. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR
-
Wbiegła na przejście na czerwonym świetle i pociągnęła dziecko. Było o krok od tragedii
-
Bielsko-Biała: W oknie życia znaleziono dziewczynkę. Dziecko miało przy sobie karteczkę
źródło: Lublin.pl