Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Tomasz Kot miał być księdzem? Zaskakujące wyznanie aktora, tego fani się nie spodziewali
Monika Majko
Monika Majko 17.01.2023 16:42

Tomasz Kot miał być księdzem? Zaskakujące wyznanie aktora, tego fani się nie spodziewali

tomasz kot
KAPiF

Tomasz Kot to jeden z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów. Okazuje się, że niewiele brakowało, a nigdy nie stanąłby przed kamerą. Niewielu fanów wie, że gwiazdor chciał być księdzem i w młodości spędził kilka miesięcy w seminarium duchownym.

Tomasz Kot uczył się w seminarium duchownym

Tomasz Kot ma na swoim koncie wiele ciekawych wcieleń filmowych, do których z pewnością można zaliczyć rolę Ryszarda Riedla w filmie "Skazany na bluesa", Zbigniewa Religi w obrazie pt. "Bogowie" czy Wiktora w nagrodzonej na Festiwalu w Cannes "Zimnej wojnie". Ciężko wyobrazić sobie współczesne polskie kino bez tego aktora. Okazuje się jednak, że Tomasz Kot nie zawsze marzył o aktorstwie.

W rozmowie z "Newsweekiem" Tomasz Kot zdradził, że w młodości marzył o nauce w liceum plastycznym. Rodzice przyszłego gwiazdora nie zgodzili się jednak na jego wyjazd do innego miasta. W związku z tym wybrał on niższe seminarium duchowne z internatem przy zakonie franciszkanów.

- W seminarium panował straszny rygor, rano pobudka, gimnastyka, potem msza i szkoła. Do domu mogłem pójść raz w tygodniu [...]. Można było zostać wyrzuconym za absolutne drobiazgi. I wyrzucano masowo. Pamiętam, że po czterech miesiącach odchodziłem jako 16., ale drugi z własnej woli. Z mojego roku święcenia kapłańskie odebrało może dwóch chłopaków - wspominał aktor.

Tomasz Kot szczerze o swojej wierze

Po latach Tomasz Kot przyznał, że jego stosunek do wiary uległ zmianie. Przed narodzinami córki w 2007 roku aktor miał dokonać "głębokiego rozrachunku z wiarą". Dziś nie ma wiele wspólnego z Kościołem.

- Katolicyzm mnie nie uwierał, po prostu chciałem zobaczyć, co jest po drugiej stronie, mieć swoje zdanie i żyć bardziej świadomie - wyznał w wywiadzie.

Dziennikarze zapytali go, czy w związku z tym zamierza dokonać apostazji. Tomasz Kot przyznał jednak, że nie czuje takiej potrzeby, jednak rozumie osoby, które to zrobiły. Nie zabrakło także kilku gorzki słów o polskim Kościele.

- Jeśli przyjąć, że cała Polska jedzie w pociągu, to wydaje się, że polski kler wysiadł z tego pociągu ze dwie dekady temu i nie zauważył, że on już dawno odjechał - stwierdził aktor.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. 

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Tagi: Tomasz Kot
Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów