Tłumy na marszu w stolicy. "Stop torturom na granicy"
Dziś po południu w Warszawie rozpoczęła się manifestacja pod hasłem "Stop torturom na granicy". Zgromadzeni ludzie protestują przeciwko nieludzkiemu traktowaniu uchodźców i imigrantów z Bliskiego Wschodu na pograniczu polsko-białoruskim.
Marsz zorganiozwało ponad 30 grup feministycznych. Ich przedstawicielki rozpoczęły wydarzenie od przemówień na temat sytuacji na granicy. Krytyce działań rządu towarzyszyły hasła skandowane przez tłumy: "Hańba" oraz "Stop torturom na granicy".
Marsz przeciwko torturom
Wśród inicjatorek pochodu są m.in Janina Ochojska, Agata Młynarska i prof. Monika Płatek, które sprzeciwiają się okrucieństwom obecnej władzy i apelują o pomoc wypychanym przez białoruskie służby rodzinom z dziećmi. Trasa marszu przebiega od Ronda de Gaulle'a pod Sejm, na pl. Konstytucji, a następnie pod Metro Centrum.
- Gromadzimy się tutaj, bo zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w momencie krytycznym. W polskich lasach znajdują się dziesiątki osób, w tym dzieci, którym potrzebna jest pomoc - przekazała Marta Rawłuszko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestnicy manifestacji trzymają w rękach transparenty z napisami "Nikt nie jest nielegalny" albo "Gdzie są dzieci z Michałowa?". Uważają też, że władza wprowadziła stan wyjątkowy tylko po to, by ukryć swoje haniebne czyny i nieczułość na ludzkie tragedie. - Ogłoszenie stanu wyjątkowego było decyzją polityczną. Miało to na celu uniemożliwienie patrzenia władzy na ręce. (...) Zamiast systemu ochrony, ludzi wrzuca się w ręce przemytników. To sprawia, że coraz więcej ludzi ginie w drodze - mówi Katarzyna Czarnota z Grupy Granica. Więcej informacji wkrótce.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Polsat News, WP