Tadeusz Drozda był niekwestionowaną gwiazdą. Dziś przechodzi jednak przez trudne chwile
Tadeusz Drozda w czasach swojej największej popularności był znany większości Polaków. Wsławił się, dzięki występom w wielu kultowych produkcjach. Wystarczy wspomnieć, chociażby o programie “Śmiechu warte”, którego był gospodarzem lub filmie “Samo życie”. Niestety dziś 71-latek przechodzi przez trudne chwile.
Tadeusz Drozda był niekwestionowaną gwiazdą ekranów. Niestety nadeszły dla niego ciężkie czasy
Pandemia koronawirusa zmusiła Tadeusza Drozdę do przejścia na emeryturę. Najzwyczajniej w świecie nie było bowiem dla niego pracy. Możemy jedynie wyobrażać sobie, jak ciężka musi być taka decyzja dla kogoś, kto większość swego życia spędził przy produkcjach, w które wkładał całe serce.
Programy z udziałem Tadeusza Drozdy jeszcze w latach 90 biły rekordy popularności w Polsce. Satyryk, komik i aktor był rozpoznawany prawie wszędzie, gdzie tylko postanowił się udać. Jak sam przyznał w jednym z najnowszych wywiadów, bardzo brakuje mu tej popularności.
Kiedyś, jak przyjeżdżałem do hotelu, to od drzwi słyszałem: 'Witamy serdecznie, panie Tadeuszu. Dzień dobry'. Tak do mnie wołali! Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła" - mówi z żalem Tadeusz Drozda
Epidemia koronawirusa przyczyniła się do tego, że 71-latek nie mógł znaleźć dla siebie zajęcia. Przejście na emeryturę było zatem w dużym stopniu wymuszone. Sam Tadeusz przyznaje, że nie czuje się dobrze w obecnym czasie. Mimo tego jednak stara się cieszyć życiem, na ile tylko jest to możliwe. Porzucił duże miasto i zamieszkał w bliskim otoczeniu lasu. Powoli przyzwyczaja się do swojego nowego życia.
Przed pandemią nie chciałem wierzyć w to, że jestem już emerytem, bo ludzie zapraszali mnie jeszcze na koncerty. Teraz telefon umilkł, a ja powoli przyzwyczajam się do nowej roli. Pamiętam siebie w wieku 30, 40 czy nawet 50 lat. Wtedy budziłem rano i już miałem w głowie następne siedem-osiem zajęć. Dzisiaj się budzę i myślę: jaki tutaj serial obejrzeć. Cała historia naszego kraju jest pisana pode mnie. Nie powiem, żeby mi było dobrze w trakcie pandemii, ale i tak w lesie czuję się lepiej niż gdzieś na Ursynowie" - powiedział Tadeusz
Życzymy Panu Tadeuszowi wszystkiego najlepszego. Wiemy, że jest jeszcze bardzo wiele osób, które o nim pamiętają i doceniają jego twórczość, która przyniosła nam wiele uśmiechu, ale również refleksji.
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:
-
Polska żona arabskiego szejka. Kobieta wyjawia szczegóły o życiu w Dubaju
-
Rodzice zainstalowali kamerę w pokoju dziecka. Rano dokonali niepokojącego odkrycia
-
Lech Wałęsa opłakuje przyjaciela. Ogromna żałoba w rodzinie byłego prezydenta
Źródła: ŚwiatSeriali, Interia