Sześciolatek był przez kilkanaście miesięcy katowany przez swojego ojca i jego partnerkę
Sześcioletni chłopiec był bity i podtruwany przez kilkanaście miesięcy. Jego oprawcami byli ojciec oraz jego partnerka. Matka nie mogła mu pomóc - odsiadywała wyrok za morderstwo.
Agresja wobec dziecka narastała stopniowo. Niestety, opieszałość służb i bezkarność opiekunów doprowadziły do śmierci chłopca.
Śmierć bezbronnego dziecka
Ta sprawa wstrząsnęła całą Wielką Brytanią. 7 października rozpoczęła się pierwsza rozprawa dotycząca zabójstwa sześcioletniego Arthura . O morderstwo podejrzewana jest jego macocha Emma .
Do śmierci dziecka doszło w czerwcu 2020 r. Ratownicy przybyli na miejsce zastali nieprzytomnego sześciolatka z licznymi urazami głowy. Obecna w mieszkaniu macocha przekonywała, że chłopiec sam doprowadził do ich powstania, w złości uderzając czołem o ścianę.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Śledczy są jednak odmiennego zdania. Twierdzą, że to właśnie kobieta miała doprowadzić do zgonu . W ich przekonaniu, trzymając chłopca uderzała jego głową o ścianę, chcąc go ukarać. Faktem jest, że zamiast bezzwłocznie zawiadomić pogotowie, wykonała zdjęcia leżącego bezwładnie dziecka i wysłała je do jego ojca Thomasa.
Co więcej, we krwi małego Arthura stwierdzono obecność toksyn . Może być to dowodem na to, że rodzina próbowała go otruć zanim chłopiec zmarł.
Kilkanaście miesięcy horroru
Przeprowadzający śledztwo dotarli do informacji, że dziecko było maltretowane przez ostatnie kilkanaście miesięcy . Chłopiec miał otrzymywać surowe kary cielesne za rzekome nieposłuszeństwo.
Zarówno ojciec jak i macocha na bieżąco dokumentowali cierpienie chłopca. W ich telefonach odnaleziono około 200 plików , które mają być dowodem na skandaliczne zachowanie opiekunów.
Co więcej, Arthur miał być bardzo zaniedbany i wychudzony. Często zostawiano go w odosobnieniu nawet na kilkanaście godzin. O sprawie wiedziała podobno opieka społeczna , która nie pociągnęła do odpowiedzialności ojca i macochy z braku realnych dowodów.
Biologiczna matka dziecka była od niego odizolowana. Od 2019 r. kobieta odsiaduje bowiem wyrok za morderstwo. Choć chłopiec apelował do swoich kuzynów o przygarnięcie go do siebie, nikt z rodziny nie zdecydował się na taki krok .
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: bbc.com, o2.pl