Syn Racewicz spytał ją o katastrofę smoleńską, w której zginął jego tata. Nie umiała odpowiedzieć
Joanna Racewicz, której mąż zginął w katastrofie smoleńskiej, usłyszała od ich 13-letniego syna pytanie dotyczące śmierci taty. Dziennikarka stacji Polsat poprosiła fanów o pomoc w udzieleniu mu odpowiedzi.
Mężem prezenterki Polsatu był Paweł Janeczek , funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, który pełnił służbę przy prezydencie Lechu Kaczyńskim. 10 kwietnia 2010 roku mężczyzna wsiadł wraz z prezydencką parą na pokład rządowego samolotu, którym polska delegacja wybierała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W katastrofie smoleńskiej zginął mąż Joanny Racewicz
Tu-154, na którego pokładzie znajdowali się Lech i Maria Kaczyńscy, a także wielu wysokiej rangi urzędników państwowych, rozbił się przy próbie lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Katastrofy nie przeżył żaden z pasażerów samolotu.
W tym roku minęło 12 lat od tragedii, w której życie straciło łącznie 96 osób. Jakiś czas po katastrofie powołano podkomisję, na której czele stanął Antoni Macierewicz. Jej zadaniem było ustalenie, co działo się z samolotem przed wypadkiem i ustalenie okoliczności zdarzenia.
Komisja w końcu przedstawiła swoje ostateczne ustalenia w tej sprawie kilka dni temu. W raporcie uznano, że 10 kwietnia 2010 roku doszło do zamachu, jednak z wieloma argumentami, przedstawionymi przez Antoniego Macierewicza, nie zgadza się nawet Ministerstwo Obrony Narodowej.
Joanna Racewicz usłyszała trudne pytanie o katastrofę smoleńską od swojego syna
Joanna Racewicz już przed tegoroczną rocznicą poruszyła temat katastrofy smoleńskiej w swoich mediach społecznościowych i wspomniała o tym, co od lat dzieje się na grobach jej ofiar. Teraz dziennikarka poprosiła jednak fanów o pomoc w udzieleniu odpowiedzi na pytanie swojego 13-letniego syna, który w Smoleńsku stracił tatę.
- Mam pewien problem i chciałabym zasięgnąć języka, poznać, co o tym myślicie. Mój syn przed momentem obejrzał serwisy i usłyszał o zamachu, że był jednak w Smoleńsku i że to raport ostateczny. No i pyta: "Skoro tak to dlaczego nie ma skargi do sądu, to dlaczego nie ma aktu oskarżenia i dlaczego winni nie są ukarani?" No właśnie nie wiem. Dobre pytanie, a ja kompletnie nie wiem, co mu odpowiedzieć - przyznała dziennikarka w nagraniu, które zamieściła na Instagramie.
Dziennikarka poprosiła fanów o pomoc w wymyśleniu odpowiedzi i podkreśliła, że będzie bardzo wdzięczna za jakiś pomysł. Joanna Racewicz przyznała, że ona sama już się w tym temacie "pogubiła".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nie żyje Jacek "Budyń" Szymkiewicz z zespołu Pogodno. Żegnają go wielkie gwiazdy
-
Antek Królikowski trafił do szpitala. Aktor nie wytrzymał presji i ostatnich problemów?
-
"Totalne remonty Szelągowskiej" wyremontują mieszkanie Marcina "Borkosia" Borkowskiego
Źródło: Goniec.pl