Sylwia Bomba przedstawiła kulisy rozstania Przemka Kossakowskiego i Martyny Wojciechowskiej
Sylwia Bomba na co dzień występuje w "Gogglebox", gdzie poznała Przemka Kossakowskiego. Ujawniła, że niedługo po rozstaniu, gwiazdor nie był taki, jak dawniej. Z obserwacji Bomby wynika, że podobnie przykro było Martynie Wojciechowskiej.
Rozstanie Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego było jednym z największych zaskoczeń tego roku. Para rozstała się zaledwie po kilku miesiącach od ślubu. Obie strony bardzo to przeżywały, a przyczyna rozejścia nigdy nie została ujawniona.
Sylwia Bomba opowiedziała o tym, jak po rozstaniu zachowywał się Przemek Kossakowski
Przemek Kossakowski bardzo przeżył rozstanie z Martyną Wojciechowską. para przez długi czas ukrywała fakt, że nie mieszka już ze sobą. Informacja gruchnęła niespodziewanie, a zaskoczeni fani pary nie wiedzieli, co się dzieje - wydawało im się, że para była bardzo dobrze dobrana i przetrwa wszystko.
Kossakowski i Wojciechowska przestali wzajemnie obserwować się na Instagramie, a pytani o rozwód wystosowali tylko krótkie, enigmatyczne oświadczenia, które niewiele odkrywały w kwestii ich rozstania.
Sylwia Bomba pracowała w tym czasie z Przemkiem Kossakowskim w "Gogglebox". Ujawniła, jak zachowywał się na niedługo po tym, jak doszło do separacji małżeńskiej.
- Widziałam Przemka na planie programu i wydawało mi się, że jest po prostu smutny, że to nie jest ten Przemek, którego ja kiedyś poznałam, który zadawał dużo pytań i był wszystkich ciekawy. On zawsze stał z boku, ale przez zadawanie pytań i dociekanie, zawsze był zauważalną osobą. Zawsze się go wyczuwało. A teraz bardzo przygasł - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Sylwia Bomba miała nadzieję, że to tylko plotki
Gwiazda "Gogglebox" twierdziła, że Martyna Wojciechowska też wyglądała na smutną z powodu rozstania. Sylwia Bomba bardzo uważnie śledziła, co dzieje się w ich związku.
- Miałam długi czas nadzieję, że to są tylko plotki i że zaraz wyskoczą nam razem za rękę i powiedzą, że to nieprawda i że wszystko wspaniale, bo przecież to jest taka miłość, że nie może się skończyć - twierdziła.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Zadziwiające historie z życia szpitalnych położonych. Niektóre wprawiają w osłupienie
Nie żyje Jean-Marc Vallée, reżyser "Witaj w klubie". Miał 58 lat
"To ona nie odpowiadała na jego dzień dobry". Znajomi Dużyńskiego uderzają w Rodowicz
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Fakt