"Ślub od pierwszego wejrzenia": Mąż Kingi nie chciał z nią spać! Wymyślił niezłą akcję, aby uniknąć nocy z żoną
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to dość kontrowersyjny program, w którym uczestnicy biorą ślub z dobranymi przez ekspertów kandydatami. Co ciekawe, w historii formatu nie brak związków, które z sukcesem związały się na stałe, a widzowie z wypiekami na twarzach śledzą losy kolejnych kandydatów, chcąc wytypować, którzy z nich ze sobą zostaną, a które pary rozpadną się w trakcie programu.
Marcin postawił Kindze warunek. Kobieta była wyraźnie niezadowolona
Po ostatnim odcinku " Ślubu od pierwszego wejrzenia " nie da się ukryć, że przyszłość małżeństwa Kingi i Marcina zawisła na włosku, a wielu widzów obstawia, że ich związek nie przetrwa próby. Mimo to nowożeńcy postanowili dać sobie kolejną szansę, spotkać się i na spokojnie porozmawiać.
Kinga i Marcin na pierwszy rzut oka są dowodem na to, że nie wszystkie dopasowania ekspertów okazują się sukcesem. Małżonkowie w ostatnich odcinkach wielokrotnie się spinali i wciąż niejasne jest, czym kierowały się ekspertki programu, decydując się na połączenie ich w parę.
Widzowie są zgodni. Kingę i Marcina dzieli niemal wszystko
Widzowie zauważają, że nowożeńcy nie mają ze sobą nic wspólnego i dzieli ich dosłownie wszystko. To może właśnie dlatego ich związek wzbudza największe emocje i wiele osób ze szczególną uwagą śledzi ich losy.
W jednym z ostatnich odcinków mężczyzna w końcu nie zniósł nastawienia swojej żony i postawił się jej, nie odpowiadając na jej szantaż. Kinga spakowała walizkę i wyjechała do Gdańska, pozostawiając Marcina samego. Wiele osób w tym momencie było pewnych, że eksperyment małżeński nie wypalił... ale nowożeńcy postanowili dać sobie kolejną szansę.
Małżonków odwiedziła Hanna Kąkol, która nie ukrywała, że jest rozczarowana tym, że małżeństwo nie spędza tych pierwszych najważniejszych dni wspólnie. Podczas przedstawionych w programie rozmów nie padły żadne konkretne relacje z nieudanej podróży poślubnej, a Marcin wydusił z siebie jedynie, że ma już dość i czuje się postawiony pod ścianą.
Marcin postanowił dać Kindze kolejną szansę... ale pod pewnym warunkiem
W rozmowie z psycholog Kinga nie przyznała się do tego, w jaki sposób odnosiła się do męża, ale zdradziła, że w kilku sytuacjach "ugryzłaby się w język". To z kolei może oznaczać, że padły słowa, które nigdy nie powinny paść.
Po konsultacji z ekspertką Marcin zdecydował, że da szansę swojej żonie i przyjedzie do niej, ale pod warunkiem, że zatrzyma się w hotelu, a nie u niej w mieszkaniu. Kobieta nie przyjęła tego ze zrozumieniem i widać było, że znowu nadepnął jej na odcisk.
Psycholożka Julitta Dębska tymczasem stwierdziła, że wynajęcie pokoju jest dla mężczyzny opcją fizycznej ucieczki przed Kingą, aby znów poczuć się bezpiecznie. To z kolei nie wróży nic dobrego i wiele wskazuje na to, że małżeństwo Marcina i Kingi nie przetrwa "eksperymentu".
