Uczniowie na lekcji religii dostali ulotki o zwlekaniu z seksem
Skandaliczną kartkę dostali uczniowie jednej ze szkół podczas lekcji religii. Umoralniające zapisy o cielesności i seksualności ludzkiej brzmią zaściankowo i nijak mają się do dzisiejszej rzeczywistości. Ludzie Kościoła zdają się jednak tego nie rozumieć.
Wciąż obserwujemy trend rezygnacji z lekcji religii. Uczniowie bardzo często motywują swoją decyzję nadmierną liczbą godzin w planie. Jednym z głównych powodów jest także brak zainteresowania uczestnictwem we wspólnocie Kościoła i monotonia zajęć prowadzonych przez księży lub katechetów. Na nudę nie mogą jednak narzekać wychowankowie jednej ze szkół, którzy otrzymali ostatnio nadzwyczaj ciekawą kartkę.
Skandaliczna ulotka na religii
Na stronie Fiksacje Seksualne Prawicy na Facebooku opublikowano zdjęcie ulotki, jaką dostali uczniowie od swojego nauczyciela religii. Widać na niej wypunktowaną listę absurdalnych nakazów i twierdzeń rodem ze średniowiecza, mających uzasadniać zwlekanie ze współżyciem do czasu ślubu.
Możemy się z niej dowiedzieć na przykład, że z "szczęście to coś innego niż podniecenie", a chłopcy powinni "żyć tak, aby ich przyszłe żony mogły być z nich dumne" .
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście, rozumiemy, że dla chrześcijan ważne jest życie zgodnie z przykazaniami, jednak nie oznacza to, że nie można iść z duchem czasu. Ponadto nie powinno się nastolatkom wpajać suchych formułek, których i tak nie będą przestrzegać. Umoralniające hasła ze strony Kościoła nie brzmią wiarygodnie zwłaszcza w świetle ostatnich skandali. Na pewno też nie powinno uczyć się młodzieży, że cielesność jest czymś złym i wpędzać ją w kompleksy czy poczucie winy.
Młodzież nie chce chodzić na religię
Takie incydenty jak ten wspomniany sprawią tylko, że coraz więcej młodych ludzi zrezygnuje z katechezy. W maju Onet informował, że na religię nie chodzi już prawie połowa krakowskich licealistów. Przed drugim semestrem roku szkolnego z lekcji religii wypisało się 12 tys. uczniów łódzkich szkół, a w Poznaniu na religię przestało chodzić blisko 16 tys. osób.
Podczas gdy uczniowie masowo uciekają z lekcji religii, MEiN chce za wszelką cenę uczynić to niemożliwym. Minister Przemysław Czarnek proponuje wprowadzenie obowiązku uczęszczania na lekcje religii lub etyki, co obecnie nie jest to obligatoryjne .
Warto pamiętać, że religia w szkołach kosztuje nas rocznie olbrzymie pieniądze, w skali kraju mówi się nawet o 1,5 mld złotych. Być może więc dobrym rozwiązaniem byłby powrót do salek katechetycznych, do których uczęszczali uczniowie, którym naprawdę zależało na nauce religii. Nie od dziś wiadomo bowiem, że im bardziej się czegoś nakazuje, tym większy opór to wywołuje.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Facebook, Onet