Schreiber jest zrozpaczona. Stanowski nie zamierza jej odpuszczać
Seria rozpaczliwych wpisów opuszczonej przez męża Marianny Schreiber doczekała się reakcji Krzysztofa Stanowskiego. Choć dziennikarz nie miał złych zamiarów, jego komentarz sprowokował autorkę do ostrej odpowiedzi. Wówczas nieoczekiwanie, niczym wyrocznia, głos zabrał… Marcin Najman.
Marianna Schreiber zażądała milczenia mediów ws. rozstania z mężem
Łukasz Schreiber w sprawie swojego upadłego małżeństwa głos zabrał tylko raz. Początek swojej kampanii wyborczej jako kandydata na prezydenta Bydgoszczy zainaugurował od osobistego akcentu - wszem wobec ogłaszając rozstanie z żoną. Marianna Schreiber najwyraźniej nie wiedziała o zamiarach polityka, bo niezwłocznie przystąpiła do ofensywy.
Tam, gdzie czuje się najpewniej, czyli w Internecie, zaczęła jasno dawać do zrozumienia, że jest oburzona takim obrotem spraw. Przekonywała, że "ona żadnej decyzji nie podjęła", a mąż "wybrał politykę zamiast rodziny". Emocje i złość były więc ogromne. Choć kolejne opublikowane wyznania na temat rozłąki powstawały jak w fabryce, aspirująca celebrytka nagle, jakby wbrew samej sobie, zaapelowała.
Proszę z całego serca mojego męża oraz media o to, by nie eskalowali i sztucznie nie nakręcali naszych rodzinnych spraw. Proszę o to jako matka naszego małego dziecka. Żadne dziecko i żadna kobieta nie zasługuje na takie cierpienie. Jest trudno, chyba nikt z nas nie chce, żeby było jeszcze trudniej - napisała na Instagramie.
Co na to Krzysztof Stanowski?
Krzysztof Stanowski dał radę Mariannie Schreiber
Włodarz Kanału Zero, jak można wywnioskować z jego słów, najprawdopodobniej chciał doradzić Mariannie Schreiber co zrobić, aby media rzeczywiście przestały o niej pisać. Dał jej do zrozumienia, że sama podkręca temat, co rusz dzieląc się poświęconymi małżeństwu postami.
Myślę, że zadziałać może zaprzestanie maniakalnego tworzenia wpisów i filmików, które media potem cytują - oznajmił dziennikarz na platformie X.
Niestety, jego zamiary zostały odczytane jako atak. Była uczestniczka "Top model" chyba tylko na to czekała, bo odpowiedziała mu w mocno konfrontacyjnym tonie. Wtem głos zabrał odwieczny wróg żurnalisty, przyjaciel freak fighterki, Marcin Najman. O kulturze wypowiedzi nie było mowy.
Schreiber i Najman naskoczyli na "hienę" Stanowskiego. "Ty c****"
Marianna Schreiber zwróciła się do Krzysztofa Stanowskiego drwiącym tonem i zarzuciła mu, że chciał ja sprowokować i analizować jej prywatne życie. Ten fakt wyjątkowo jej się nie spodobał - a przynajmniej tak stwierdziła w sieci, jednocześnie po raz enty zwracając na siebie uwagę mediów.
Krzysiu, co byś nie robił i czego byś nie pisał, to nie sprowokujesz mnie do adekwatnej odpowiedzi (...) Chcesz wchodzić w moje życie prywatne i dokonywać mojej wiwisekcji - droga wolna, ale nie licz, że będę dziewczynką do bicia - buńczucznie przestrzegła.
Wisienką na torcie tej zażartej dyskusji nagle został Marcin Najman. Wyśmiany przez Krzysztofa Stanowskiego pięściarz miał ograniczyć się do mało skomplikowanych wyzwisk rodem z rynsztoku.
A ty na c*** się wp***dalasz, hieno?! - cytuje jego komentarz portal Salon24.
W innym zaś nazwał przeciwnika “psycholem”. .Jak sądzicie, czy takie reakcje były przesadzone, czy adekwatne ?