Sara z "Rolnik szuka żony" zrobiła to na oczach innych! Nagranie krąży po sieci
Sara Jakubińska udziału w 10. sezonie "Rolnik szuka żony" nie wspomina zbyt dobrze. Finał jej znajomości z Arturem okazał się dla niej bardzo emocjonalny, jednak to nic w porównaniu z tym, co zafundowała sobie teraz. Aspirująca celebrytka zdecydowała się na przygodę, która wymagała od niej wielkiej odwagi. Na wzbudzającym ciarki nagraniu widać, co zrobiła na oczach przyjaciół.
Bolesne rozstanie Sary i Artura obserwowały kamery "Rolnik szuka żony"
Sara i Artur przed kamerami "Rolnik szuka żony" smalili do siebie cholewki tak skutecznie, że widzowie byli przekonani o powodzeniu ich znajomości. Podczas jednej z romantycznych kolacji patrzyli na siebie tak, jakby w finałowym odcinku mieli jedynie potwierdzić rodzące się w ich sercach uczucie.
Stało się zupełnie inaczej. Ku zaskoczeniu uczestniczki, rolnik tydzień wcześniej z nią zerwał. Nie dziwne zatem, że w ostatnim odcinku randkowego show z trudem powstrzymywała łzy. Na szczęście teraz zamiast smutku towarzyszą jej zupełnie inne emocje - i wcale nie są związane z poznaniem nowego towarzysza.
Sara po epizodzie w "Rolnik szuka żony" zaczęła korzystać z życia
Sara Jakubińska z czasem na miłosne niepowodzenie w "Rolnik szuka żony" zaczęła patrzeć z większą rezerwą. Gdy internauci krytycznie komentowali zachowanie Artura, ona nie zamierzała go pogrążać. Wolała być ponadto. Stwierdziła, że rozstania nie rozpatruje jako porażki, a wręcz przeciwnie - jest to dla niej szansa.
Każda sytuacja i relacje mają nas czegoś nauczyć o życiu, innych, ale przede wszystkim o nas samych. Najważniejsze jest jednak żeby wyciągać z tego wnioski i pracować nad sobą. Życie toczy się dalej i i trzeba z niego korzystać i czerpać garściami - pisała na Instagramie.
Teraz jest już jasne, że słowa o tym, by podchodzić do życia w zgodzie z zasadą carpe diem, nie były pustymi frazesami. Bohaterka programu TVP postanowiła zrobić coś niesamowitego. Do czego namówili ją przyjaciele?
Sara "stanęła na krawędzi". Na to nie każdy by się zdecydował
Sara z "Rolnik szuka żony" dostała nietypowy prezent. Bliscy zapragnęli sprawić jej atrakcję, na którą jak przyznała, sama na pewno by się nie zdecydowała, a dotychczas patrzyła na nią z bezpiecznego dystansu. Relację z całego przedsięwzięcia pobudzona influencerka pokazała w mediach społecznościowych.
Niedoszła partnerka Artura początkowo nie była zbyt pewna siebie, ale po chwili schowała strach do kieszeni i udowodniła, że podoła wyzwaniu, jakim był skok na bungee. Z nieschodzącym z twarzy uśmiechem zrobiła to na oczach towarzyszy.
Widok na górze, cała panorama Warszawy... Coś cudownego! Osobiście, nie chciałam za szybko skakać, żeby móc napatrzeć się na świat z tej perspektywy. Kiedy jednak stajesz na krawędzi, różne uczucia mieszają się w Twojej głowie – ekscytacja, niepewność, a może nawet trochę szaleństwa. Ale gdy tylko odważysz się skoczyć - niesamowite uczucie - podsumowała z radością.
Zdecydowalibyście się na podobny krok?