"Sami swoi" powrócą na ekrany. Mieszkańcy filmowej wsi zabrali głos, są rozgoryczeni decyzją producentów. "Szkoda trochę"

Nowi "Sami swoi" nie będą chyba ulubionym filmem mieszkańców podwrocławskich Dobrzykowic. To właśnie w tej wsi kręcono film o losach Kargulów i Pawlaków po raz pierwszy. Co tutejsi sądzą o nowej produkcji? Zdania są podzielone.
"Sami swoi" oczami mieszkańców Dobrzykowic
Dobrzykowice to podwrocławska miejscowość, która dziś słynie głównie z tego, że była planem dla filmu “Sami swoi” z 1967 roku. Miejsce akcji miało być silnie związane z tzw. Ziemiami Odzyskanymi i takim właśnie było. Dobrzykowice znalazły się w polskich granicach dopiero w 1945 roku.
Mieszkańcy tego terenu chełpią się znajomością “Samych swoich” i cieszą się z tego, że miasteczko mogło ugościć plan filmowy. Teraz dobrzykowiczanie wypowiedzieli się dla “Faktu” na temat nowej produkcji.
Niespodzianka dla grzybiarzy, Polacy już szturmują lasy. Tego nie mogli przewidzieć nawet eksperciNowi "Sami swoi" - jakie opinie?
Nowi “Sami swoi” będą kręceni pod okiem Artura Żmijewskiego. Dzisiaj miejsce akcji ma jednak mniejsze znaczenie - w okresie PRL zaznaczanie Ziem Odzyskanych jako “swoich” było jednym z ważnych elementów polityki historycznej i społecznej. Teraz sprawa ma się inaczej. Nowy film na pewno nie będzie kręcony w Dobrzykowicach.
- Szkoda trochę, że ten nowy film nagrywają gdzieś indziej. Dobrzykowice się bardzo rozrosły. Myślę, że powinni go kręcić u nas, tam, w tych zabytkowych domach - mówiła “Faktowi” jedna z mieszkanek. Zaznaczyła też, że ekipa filmowa wpadała do jej babci, by pożyczać od niej gliniane garnki. Czasy jednak już nie te.
Nowi "Sami swoi" niechcianym filmem?
- To nie jest dobry pomysł, żeby robić kolejny film z serii "Samych swoich". Klasyków się moim zdaniem nie rusza. Oni mogą to po prostu zepsuć, tak samo, jak było w przypadku nowego "Kogla-mogla". Obydwie części były słabe, nie podobały mi się. Mam nadzieję, że nie, ale znając naszych reżyserów, tutaj pewnie będzie tak samo - twierdził inny mieszkaniec.
Większość dobrzykowiczan jest jednak dobrej myśli i sądzi, że film ponownie sprawi, że ich wieś stanie się sławna, a turyści wrócą, by znów zwiedzić stary plan filmowy. Klasyka na zawsze pozostanie klasyką.
Źródło: Fakt













