Marcin Wiącek wysłał pismo do Morawieckiego. Zarzuca mu naruszanie Konwencji genewskiej
Już od kilkunastu dni na granicy polsko-białoruskiej koczuje grupa uchodźców, która nie ma pozwolenia na wejście do naszego kraju. Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek skierował w tej sprawie pismo do premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak wskazał prof. Marcin Wiącek, niektórzy z obecnych na granicy cudzoziemców wyraźnie dali znać polskim funkcjonariuszom, że chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce. W takim przypadku, według nowego RPO, odmawianie im wstępu do kraju jest rażącym naruszeniem postanowień Konwencji genewskiej.
Rzecznik Praw Obywatelskich skierował pismo do premiera w sprawie uchodźców na granicy w Usnarzu Górnym
Zdaniem prof. Marcina Wiącka, każda osoba, która zgłosi funkcjonariuszom na granicy zamiar przekroczenia granicy i ubiegania się o ochronę międzynarodową, powinna otrzymać pozwolenie na wstęp do kraju.
- Funkcjonariusze właściwej miejscowo Placówki Straży Granicznej zobowiązani są przyjąć od niej odpowiedni wniosek. Obowiązek ten powinien być realizowany niezależnie od tego, czy obecność cudzoziemców na granicy polsko–białoruskiej jest skutkiem celowej polityki władz białoruskich - wskazał w piśmie do premiera Morawickiego nowy Rzecznik Praw Obywatelskich.
Takie zapisy zawarto w Konwencji genewskiej, której naruszenie zaliczane jest do zbrodni wojennych. Szereg międzynarodowych umów z zakresu prawa międzynarodowego obowiązuje także Polskę.
Rzecznik zaapelował więc do premiera Mateusza Morawieckiego o niezwłoczne podjęcie działań w kwestii rozwiązania impasu na granicy polsko-białoruskiej i zapewnienie cudzoziemcom chcącym ubiegać się o ochronę międzynarodową możliwości dokonania tego zgodnie z obowiązującym prawem.
Grupa cudzoziemców koczuje na granicy polsko-białoruskiej już od kilkunastu dni
Dodatkowo prof. Marcin Wiącek w swoim liście poprosił także podjęcie dialogu z władzą Białorusi w celu zapewnienie koczującym po białoruskiej stronie granicy uchodźcom podstawowej pomocy medycznej, a także pożywienia i wody oraz przenośnych sanitariatów.
Wśród koczujących na granicy cudzoziemców znajdują się także kobiety i dzieci. Początkowo funkcjonariusze Straży Granicznej oraz żołnierze Wojska Polskiego odmawiali jakiegokolwiek kontaktu z uchodźcami, którzy przez wiele dni nie otrzymywali żadnej pomocy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Warszawska Prokuratura otrzymała zawiadomienie ws. Jarosława Kaczyńskiego
-
Anna Cieślak i Edward Miszczak wzięli ślub. Internauci skrytykowali ubiór panny młodej
-
W "Wiadomościach" pojawił się sondaż o macierzyństwie. Połączyli go ze słowami Donalda Tuska
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TVN24