Rozmawiali z nią w programie na żywo, gdy nagle złapała się nos. Został jej w ręce!
Kobiety słyną ze swojego zamiłowania do wizerunku i dbałości o nienaganny wygląd. W ostatnich latach doszło nawet do tego, że coraz chętniej sięgają po pomoc chirurgów, aby uczynić swój wygląd idealnym. W dobie dążenia do niedoścignionej doskonałości wiele osób zapomina, że chirurgia plastyczna powstała głównie z myślą o osobach, które w jakiś sposób zostały trwale oszpecone.
Zaskakujące sceny w popularnym programie. Kobieta pokazała się bez nosa
W obecnych czasach zapomina się, że chirurgia plastyczna to dość nowy wynalazek, który zawdzięczamy przede wszystkim wojnom. To właśnie weterani licznych batalii, którzy w różny sposób trwale ucierpieli podczas działań wojennych, byli pierwszymi klientami chirurgów. W obecnych czasach usługi te są na tyle drogie, że do gabinetów ekspertów zdecydowanie częściej pukają majętne kobiety w średnik wieku, niż osoby faktycznie potrzebujące pomocy.
Najlepszym tego przykładem jest pewna mieszkanka Wielkiej Brytanii, która jakiś czas temu przeżyła prawdziwy dramat. Kobieta została zaatakowana przez psa i straciła nos. Kobieta załamała się i miała ogromne problemy z normalnym funkcjonowaniem. Dopiero po wielu latach znalazł się ktoś, kto postanowił pomóc oszpeconej kobiecie.
Brytyjka została okaleczona przez agresywnego psa
Cała sytuacja wydarzyła się sześć lat temu, gdy Jayne Hardman została dotkliwie pogryziona przez psa. Zwierzę złapało zębami jej nos i doprowadziło do rozległego krwotoku, który doprowadził kobietę do jego utraty. Kobieta odważyła się opowiedzieć swoją historię w programie telewizyjnym This Morning.
Poszkodowana udała się do lekarza, ale okazało się, że uszkodzenia wyrządzone przez zwierzę będzie trudno naprawić. Choroba autoimmunologiczna, a konkretniej ziarniniakowatość Wegenera, zaatakowała już tkanki znajdujące się w nosie kobiety i lekarze byli zmuszeni do wycięcia większej części tkanek nosa. To stosunkowo rzadkie schorzenie - w Europie choruje około 100 osób na milion. Najczęściej jest rozpoznawane u osób w średnim wieku, należących do rasy białej.
Kobieta po zabiegu była załamana, gdyż nie tylko nie udało się "naprawić" jej nosa, ale straciła również resztki tego, co pozostało po ataku psa. Brytyjka po usunięciu zaatakowanych fragmentów ciała straciła kompletnie pewność siebie oraz radość życia.
- Nie chciałam wychodzić do ludzi i stawić czoła światu. Nienawidziłam tego, jak wyglądałam. Nie mogłam patrzeć nikomu w oczy, ponieważ wszyscy wpatrywali się we mnie - wyznała Jayne Hardman w programie.
Jayne Hardman pokazała, jak wygląda bez nosa
Los się jednak do kobiety uśmiechnął i doczekała się zaawansowanej protezy nosa, która pozwoliła jej na powrót do normalnego życia. Co ciekawe, dzięki niej Jayne Hardman odzyskała również węch, który utraciła w wyniku usunięcia nosa.
- Tak. Mam węch, a to jest niesamowite. Nie czułam nic przez 5 lat. Teraz mogę wąchać i odczuwać na nowo - wspominała uradowana kobieta w brytyjskim programie.
- Od lat nie robiłam żadnych zdjęć. Gdyby ludzie chcieli mieć ze mną zdjęcie, zakryłabym połowę twarzy. Teraz to już nie problem. Po prostu kocham życie - powiedziała Jayne Hardman, która w końcu nabrała dystansu do siebie i utraty nosa.
Kobieta poczuła się dzięki protezie na tyle swobodnie, że zdecydowała się pokazać w programie, jak zakłada protezę oraz jak wcześniej wyglądała bez niej. Proteza trzyma się na twarzy kobiety za pomocą specjalnych magnesów i trzeba przyznać, że po założeniu trudno dostrzec, że mamy do czynienia ze sztucznym fragmentem ciała. Nagranie udostępniamy poniżej: