Roman Polański ponownie stanie przed sądem. Kolejna aktorka oskarża słynnego reżysera
Roman Polański lata temu był "bohaterem" głośnego skandalu, gdy oskarżono go o to, że 45 lat temu molestował 13-letnią Samantę Gailey. Choć sprawa wciąż nie znalazła swojego finału, popularny reżyser usłyszał właśnie kolejne zarzuty. Tym razem filmowca do odpowiedzialności prawnej chce pociągnąć aktorka Charlotte Lewis, z którą współpracował w 1986 roku na planie "Piratów".
Roman Polański ponownie oskarżony o molestowanie
Wygląda na to, że Roman Polański po raz kolejny stanie przed sądem w sprawie o molestowanie seksualne nieletniej. Nie chodzi jednak o głośną aferę z 1978 roku, z udziałem 13-letniej wówczas Samanty Gailey. Na jaw wyszły bowiem kolejne szokujące informacje. Tym razem reżysera oskarża Charlotte Lewis, aktorka, która współpracowała z Polakiem przy pracy nad jego filmem "Piraci".
W 2010 roku oskarżyła go w Los Angeles o wykorzystywanie seksualne w jego paryskim mieszkaniu w latach 80, gdy miała 16 lat. Reżyser przytoczył wtedy zdanie, które Lewis miała wypowiedzieć w 1999 roku odnośnie do łączących ją z nim relacji:
- Wiedziałam, że Roman zrobił coś złego w Stanach Zjednoczonych, ale chciałam być jego kochanką [...]. Prawdopodobnie chciałam tego bardziej niż on - cytował reżyser.
Roman Polański usłyszy zarzuty zniesławienia?
Aktorka zareagowała bardzo szybko, otwarcie sugerując, że "wiele cytatów przypisywanych jej w artykule jest niedokładnych". W 2020 roku, po tym, jak Roman Polański udzielił wywiadu magazynowi "Paris Match", prawnicy Charlotte Lewis postanowili złożyć przeciw niemu pozew sądowy, w którym zarzucają reżyserowi zniesławienie oraz kwestionowanie prawdziwości oskarżeń o molestowanie seksualne .
89-latek czeka obecnie na pierwszą rozprawę, a termin pierwszego posiedzenia został wyznaczony na 5 marca 2024 roku.
To kolejna głośna sprawa z udziałem Romana Polańskiego, która dotyczy wykorzystywania nieletnich. Najgłośniejsza z nich toczy się już od 45 lat. W 1978 roku polski reżyser został oskarżony o podanie alkoholu i środków usypiających wówczas 13-letniej Samancie Gailey i odbycie z nią stosunku. Choć reżyser przyznał się do winy i odbył zasądzoną karę 90-dniowego osadzenia w więzieniu stanowym, prokurator ponownie zażądał rozpatrzenia jego sprawy. Wtedy Polak uciekł ze Stanów Zjednoczonych.
Choć po wielu latach ofiara gwałtu publicznie wybaczyła Romanowi Polańskiemu, twórca "Pianisty" wciąż ma w USA status uciekiniera, co oznacza, że nie może swobodnie podróżować za ocean, gdyż mógłby zostać zatrzymany i osadzony w więzieniu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Krystyna Prońko zrównała z ziemią Zenka Martyniuka. Podsumowała jego śpiew
-
Oliwia Bieniuk pokazała zdjęcie dwóch testów ciążowych. Powód zaskakuje