Robert Janowski grzmi po słowach Izabelli Krzan. "Nam, osobom publicznym, nie wolno więcej"
Robert Janowski skomentował niepochlebne słowa, jakie Izabella Krzan wygłosiła o nim na wizji. Jego zdaniem to mowa nienawiści i zapalnik do hejtu w jego stronę.
Robert Janowski urażony słowami Izabelli Krzan
Robert Janowski ma wrócić po przerwie do Telewizji Polskiej, co było jednym z tematów podjętych w Kanale Zero. Izabella Krzan jako współprowadząca została zagadnięta przez swojego kolegę , że to przecież jej przyjaciel.
Absolutnie nie. Znam wiele nieprzyjemnych historii odnośnie pana Janowskiego od współpracowników, którzy mówią, że był bardzo niesympatycznym człowiekiem i z tego, co usłyszałam także, powiedział, że nie wejdzie do garderoby po Rafale Brzozowskim, dopóki nie zostanie ona oczyszczona i wyremontowana – mówiła.
Robert Janowski odpowiada Izabelli Krzan
Na odpowiedź Roberta Janowskiego nie trzeba było długo czekać. Piosenkarz i dawny prowadzący “Jaka to melodia” napisał długą wiadomość, w której podkreślił, że wypowiedź Izabelli Krzan to droga do hejtu.
Jak powstają plotki, czyli "nie wiem, nie znam, ale się wypowiem". Tak rodzi się HEJT! "Drogi zawodowe Izabelli Krzan i Roberta Janowskiego NIGDY się nie przecięły". To prawda. Nie mieliśmy przyjemności się spotkać. Nie znam Pani Izabelli, nie pracowaliśmy razem, nie dane nam było nawet minąć się gdzieś na korytarzu w TV. Jako widz mogę jedynie powiedzieć, że wydawała się profesjonalna. I bardzo lubiana w tej profesji – zaczął swój wpis.
Robert Janowski zaznaczył przy tym, że on jako osoba znana stara się postępować zgodnie z etyką. Przede wszystkim nigdy nie mówi o kimś złych rzeczy, jeśli nie ma o tej osobie żadnego pojęcia.
Sam, wykonując zawód, który cieszy się publicznym zaufaniem, staram się być w pracy rzetelny, prawdziwy, otwarty. W życiu - przyzwoity. Wiem, na czym polega i czym "żyje" internetowy świat, ale podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Dzielę się swoją twórczością, planami zawodowymi, czasem pochwalę się rodziną, przyjaciółmi. Unikam przepychanek, nie komentuję, nie plotkuję, a już na pewno nie pochwalam agresji i słów nienawiści. Nie wiem, nie znam, więc się NIE WYPOWIADAM! – kontynuuje wyjaśnienia Robert Janowski.
Dosadne zdanie Roberta Janowskiego o hejcie. "Tylko hejter jest winny"
Hejt to zjawisko dosyć nowe, bo jest jedną z odmian cyberprzemocy. Ludzie w Internecie faktycznie czują się anonimowi, choć niestety każdy krok w sieci jest rejestrowany. Zwłaszcza gdy świadomie zostawiamy po sobie ślad, dodając np. złośliwy komentarz . Robert Janowski zwrócił uwagę, że hejt niesie okropne konsekwencje.
Od tego, zazwyczaj, zaczyna się HEJT, który NIGDY nie jest niewinny. Bo nie wiemy kim jest ofiara, jakim jest człowiekiem, jaką ma konstrukcję psychiczną. Zaczyna się się od kilku takich słów, a kończy, niejednokrotnie, tragicznie – pisze.
Cały tekst, który Robert Janowski zamieścił w swoich mediach społecznościowych, sprowadza się do zarzucenia Izabelli Krzan propagowania mowy nienawiści. Piosenkarz podsumowuje wpis anaforą o odpowiedzialności hejtera za podjęte decyzje.
Nam, osobom publicznym, nie wolno więcej. Wolno nam dokładnie tyle samo, ile każdemu człowiekowi. A czasami, o jeden krok mniej. Bo wystawieni jesteśmy na ocenę. Pani Izabella postanowiła ocenić się sama. Bo zawsze i będę to podkreślał za każdym razem, zawsze mowa nienawiści świadczy tylko o jej autorze. Tylko hejter ponosi odpowiedzialność. Tylko hejter jest winny. I tylko hejter powinien za to odpowiedzieć – stwierdza Robert Janowski.