Reakcja Lewandowskiego na awans na Euro 2024. Fani nie kryją wzruszenia
Za nami barażowy mecz z Walią. Reprezentacja Polski na boisku dała z siebie wszystko, jednak przeciwnicy również nie byli ustępliwi, co skutkowało rzutami karnymi. Zestresowany Robert Lewandowski podczas ostatniego strzału kierowanego ku naszej bramce odwrócił się w przeciwną stronę. Gdy dotarło do niego, że jego drużyna awansowała do Euro 2024, nie krył swojej radości. Jego reakcja poruszyła fanów.
Reprezentacja Polski awansowała na Euro 2024
Polscy piłkarze stanęli do walki o udział w mistrzostwach Europy. Pierwszy mecz barażowy stoczyli z reprezentacją Estonii i zakończyli to starcie spektakularnym wynikiem 5:1, co najwidoczniej dodało im wiatru w skrzydła przed kolejną rozgrywką.
Kolejny raz wyszli na boisko we wtorek 26 marca, a ich przeciwnikami była drużyna z Walii. Gra obydwu reprezentacji była wyrównana i zakończyła się bezbramkowym remisem. Podjęto decyzję o dogrywce, która w dalszym ciągu nie wyłoniła zwycięzcy, doszło zatem do rzutów karnych.
Ostry komentarz Szczęsnego po meczu. Dogryzł LewandowskiemuRzuty karne i reakcja Roberta Lewandowskiego na awans do Euro 2024
Rzuty karne były bardzo emocjonującym momentem meczu. Od nich zależało, która z drużyn otrzyma awans do Mistrzostw Europy. Gdy zbliżał się decydujący strzał, polscy kibice mocno trzymali kciuki, oczekując w napięciu na reakcję Wojciecha Szczęsnego. Piłkarzami również targały emocje, a Robert Lewandowski, który wyraźnie stresował się tym, co za chwilę wydarzy się, postanowił stanąć tyłem do bramki.
Reprezentant Walii, Daniel James oddał strzał, który został obroniony. Wówczas na trybunach można było usłyszeć gromkie brawa i radosne okrzyki, a polska reprezentacja ruszyła w kierunku ukochanego Mariny, by pogratulować mu świetnej zagrywki. W tym czasie do Roberta Lewandowskiego dotarło, że wraz z resztą piłkarzy jedzie na Mistrzostwa Europy. Niedowierzanie na jego twarzy zmieniło się w ogromne szczęście, o czym świadczył szeroki uśmiech i emocjonujący krzyk.
Dlaczego Robert Lewandowski nie patrzył na ostatni rzut karny?
To, że Robert Lewandowski nie patrzył na kulminacyjny rzut karny, nie umknęło uwadze nie tylko kibiców, ale także dziennikarzy. Dlaczego kapitan reprezentacji Polski postanowił w tym momencie stanąć tyłem do bramki?
Patrzyłem się na wcześniejsze karne i mówię: “Dobra, teraz nie patrzę, bo może Wojtka deprymuję, a tak, to wtedy coś obroni” - powiedział piłkarz podczas wywiadu dla TVP Sport.
Wojciech Szczęsny na tę reakcję ma swoją teorię - nieco prześmiewczą i z humorystycznym akcentem. Zdradził ją podczas rozmowy z jedną z dziennikarek.
On nigdy nie widzi, jak ja dobre rzeczy robię i dlatego myśli, że słaby jestem - wypalił z uśmiechem na twarzy bramkarz.
