Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ralph Kamiński w ogniu krytyki. Znany discopolowiec nie miał litości
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 07.02.2023 17:24

Ralph Kamiński w ogniu krytyki. Znany discopolowiec nie miał litości

Marcin Miller
KAPiF

Marcin Miller zamieścił w swoich mediach społecznościowych grafikę, której treść otwarcie podaje w wątpliwość wartość muzyki tworzonej przez Ralpha Kaminskiego. Wpis spotkał się z dużym odzewem ze strony fanów gwiazdora disco polo, dlatego postanowił on wyjaśnić swoje intencje.

Ralph Kamiński skrytykowany przez Marcina Millera

Marcin Miller to bez wątpienia jeden z najważniejszych twórców muzyki disco polo. Piosenkarz jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, a wydawane przez niego opinie mają duży wpływ na jego fanów.

Nic dziwnego zatem, że gdy artysta postanowił zamieścić na swoim Instagramie grafikę, która otwarcie uderzała w wartość muzyki tworzonej przez Ralpha Kaminskiego, pod postem zaroiło się od komentarzy.

Chodzi o tabelkę, na której przedstawione zostały dwa teksty utworów - "Pies" wspomnianego wyżej wokalisty oraz "A Ty bądź" Luki Rosi, piosenkarza disco polo. Porównując ich treść, łatwo można dojść do wniosku, że nie są od siebie dalekie w warstwie artystycznej, a niekiedy Ralph Kaminski wypada nawet dużo gorzej niż jego "konkurent". - Ambitny pop vs tandetne disco polo. Chyba coś poszło nie tak — czytamy w ironicznym opisie grafiki.

Marcin Miller się tłumaczy

Wpis Marcina Millera spotkał się z dużym odzewem ze strony fanów. Wielu z nich przyznało, że nie rozumie fascynacji muzyką wykonawcy "Psa". Zaznaczano, że metka "artysty z wyższego szczebla", którą opatrywana jest często twórczość piosenkarza, jest niesprawiedliwa.

Głos postanowił zabrać lider Boys, który przyznał, że jest zaskoczony tym, z jak dużym zainteresowaniem spotkała się zamieszczona przezeń grafika. Stwierdził, że opublikował ją, mając na względzie jedynie sympatię do Luki Rosi.

- Ralpha nie znam, ale nie jestem osobą, która hejtuje. Może to spoko gość, no ale w sumie mi też się obrywa za rzeczy, których nie zrobiłem bądź za słowa, których nie wypowiedziałem, stąd jestem już do tego przyzwyczajony. Mam dużo empatii w sobie i szanuję każdego artystę i konstruktywną krytykę — tłumaczył się w jednym z komentarzy Marcin Miller.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: