"Przyjaciele". Matthew Perry wyda autobiografię. Opowie o nałogach i hospitalizacji
"Przyjaciele" do dziś biją rekordy popularności. Choć przedstawione postacie były bliskie widzom, wielu fanów serialu zdawało się nie wiedzieć, z jakimi problemami mierzy się serialowy Chandler. Matthew Perry walczył z alkoholizmem i uzależnieniem od innych używek. W pewnym momencie otarł się o śmierć.
"Przyjaciele". Matthew Perry pisze autobiografię. Opowie dramatyczną historię swoich uzależnień
Gwiazdor "Przyjaciół" przez lata występował w serialu z uśmiechem na twarzy. Najbardziej wnikliwi fani dostrzegli jednak, że na przestrzeni kolejnych sezonów zmienia się jego wygląd. Zmiana była efektem wyniszczających nałogów aktora.
Premiera jego poruszającej augiografii, zaplanowana jest na 9 listopada. W książce pt. "Przyjaciele, kochankowie i Ta Wielka Straszna rzecz" Matthew Perry ma bez cenzury zmierzyć się ze swoimi demonami.
Gwiazdor serialu "Przyjaciele" przedpremierowo zdradził, że w pewnym momencie spojrzał śmierci prosto w oczy. Matthew Perry trafił do szpitala w stanie krytycznym. Jego funkcje życiowe były podtrzymywane jedynie przez specjalistyczną aparaturę.
Współpracy odmówił wówczas układ pokarmowy serialowego Chandlera. Na skutek pęknięcia okrężnicy, aktor przez dwa tygodnie był w śpiączce. Po pięciu miesiącach Matthew Perry wyszedł ze szpitala. Przez dziewięć miesięcy aktor był zmuszony do korzystania z worka kolostomijnego.
- Lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam dwa procent szans na przeżycie. Zostałem podłączony do tzw. ECMO maszyny, która wykonuje czynności oddechowe za twoje płuca i serce. Nazywają to "Zdrowaś Maryjo". Nikt tego nie przeżywa – wyjawił.
Pobyt w szpitalu był dla gwiazdora przełomem. Zrozumiał, że jeśli nie uda mu się nic zmienić w swoim życiu, to po prostu umrze. Na domiar złego pozostała czwórka pacjentów, która tak jak on, była podłączana w tym czasie do urządzenia ECMO, nie przeżyła.
"Przyjaciele". Matthew Perry trafiał na odwyk aż 15 razy
Chociaż koledzy i koleżanki z planu robili wszystko, by wesprzeć aktora w walce z nałogami, ten ciągle powracał do swoich wyniszczających przyzwyczajeń. Nie stronił od alkoholu i leków, a na terapie odwykowe trafiał łącznie aż 15 razy.
Mimo dobrych chęci, nie udawało mu się poskromić uzależnienia, a lata pijackich libacji i faszerowania się parafarmaceutykami odcisnęły widoczne piętno na jego ciele. W mediach co jakiś czas pojawiały się fotografie, na których serialowy Chandler nie przypominał samego siebie.
Nierówna walka ostatecznie zakończyła się dla Matthewa Perry'ego sukcesem. W niedawnej rozmowie z magazynem "People" aktor z dumą określił siebie jako "całkiem zdrowego człowieka". O dawnym życiu przypomina mu czternaście blizn na brzuchu.
Serialowy Chandler musiał przeżyć tragedię, by zrozumieć jak kruche jest życie. Leczenie jego sponiewieranego organizmu było niekomfortowe i czasochłonne. Dziś aktor pozostaje trzeźwy i dalej odlicza kolejne dni bez substancji przeciwbólowych i alkoholu. Gwiazdor serialu "Przyjaciele" do dziś regularnie korzysta także z pomocy terapeuty.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: