Przeżyła śmierć kliniczną. Twierdzi, że była w Niebie, opisała je ze szczegółami
Lynda Cramer doświadczyła śmierci klinicznej. W czasie, gdy walczono o jej życie, przeżyła coś, co trudno sobie wyobrazić. Kobieta twierdzi, że odwiedziła Niebo i ze szczegółami opowiedziała o tym, jak wygląda Raj. Ta historia daje do myślenia.
Śmierć kliniczna - białe światło, ale co dalej?
Śmierć kliniczna u wielu pacjentów powoduje podobne odczucia -głęboki spokój i wszechogarniającą błogość. Niektórzy widzą także białe światło zmierzające w ich kierunku. Relacje zazwyczaj kończą się w tym momencie, jednak nie w przypadku Lyndy Cramer.
Kobieta w 2001 roku w Święto Trzech Króli uległa wypadkowi - poślizgneła się idąc do łazienki i straciła przytomność. Rodzina wezwała pogotowie, które podjęło się reanimacji pacjentki. Ten stan trwał kilkanaście minut, jednak wówczas zaczęły dziać się rzeczy wykraczające poza to, co zbadane. Lynda Cramer twierdzi bowiem, że wyszła ze swojego ciała i udała się do Nieba. Jak je opisała?
Kobieta doświadczyła śmierci klinicznej. Zobaczyła Niebo
Lynda Cramer w czasie śmierci klinicznej wzniosła się nad ciało i widziała ratujących ją sanitariuszy. O wiele bardziej zaciekawiła ją jednak świetlista łuna, która całkowicie skupiła jej uwagę. W tej otchłani odnalazła Niebo, w którym, jak zapewnia, spędziła pięć lat, mimo tego, że jej reanimacja trwała kwadrans.
Lynda Cramer w rozmowie z mediami nie bała się mówić, co było dalej. Zobaczyła bowiem Raj, który był gigantyczną i przepiękną przestrzenią. Zupełnie inaczej odmierzano tam czas. To miejsce, które wedle jej relacji nie mogło równać się z żadnym innym, które dotychczas widziała.
Kobieta twierdzi, że była w Niebie. Tak według niej wygląda Raj
- Stałam na ogromnym polu kwiatów i obserwowałam pasmo górskie 30 tys. razy wyższe od Mount Everest. Zobaczyłam miasto z drapaczami chmur. Budynki Dubaju wyglądały przy nich jak miniaturowe chatki. Widziałam wielkie jeziora, mogłam wszystko oglądać z lotu ptaka - zdradziła w rozmowie z NDE Diary.
Lynda Cramer, będąc w Raju, rozmawiała ze zmarłym, a ich dusze nie miały określonej formy. Samą krainę również trudno porównać do jakiegoś kształtu. Czytelnicy z całego świata wciąż mają dylemat, czy to historia godna wiary. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło: NDE Diary