Przez pięć lat grała w "M jak miłość", teraz odziera wszystko z tajemnicy. Dlatego nie mogła tam wytrzymać
Anna Wendzikowska przez pewien czas grała w “M jak miłość”, a stworzona przez nią postać zapewniła jej rozpoznawalność i sympatię widzów. Jakiś czas temu zdecydowała się zdradzić, jak wyglądała jej praca na planie kultowego serialu. Okazuje się, że ma wiele do zarzucenia produkcji. Co takiego nie spodobało się aktorce?
Anna Wendzikowska była gwiazdą "M jak miłość"
Anna Wendzikowska, można powiedzieć, że jest zdecydowanie uzdolniona w wielu kwestiach. Świetnie spisała się jako dziennikarka TVN, ale także jako aktorka w serialu “M jak miłość”. W kultowej produkcji Telewizji Polskiej przez długi czas wcielała się w postać prawniczki Moniki Ochman. I choć serial przyniósł jej tak dużą rozpoznawalność, był też powodem wielu zmartwień. Jak zdradziła Anna Wendzikowska, praca na planie “M jak miłość” nie należała do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Dlaczego?
Anna Wendzikowska zdradziła, ile zarabiała w DDTVN. "Chciałam odejść"Anna Wendzikowska o pracy na planie polskich produkcji, w których brała udział
Anna Wendzikowska, zanim rozwinęła dziennikarskie skrzydła, próbowała swoich sił w aktorstwie. Przez kilka lat grała w kultowej produkcji “M jak miłość”, a także w: “Poza zasięgiem”, “Serce na dłoni” czy Dziki". Podczas rozmowy z Kozaczek.pl wyjawiła, jak wspomina swoją pracę jak aktorka. Wyjawiła, że to jest ciężki kawałek chleba.
Uważam, że aktorom w Polsce pracuje się fatalnie, uważam, że pracują bardzo długo, ciężko, w trudnych warunkach. Do tego, trudno, powiem to, chociaż nie jest to popularne, żeby o tym mówić głośno, ale aktor, przynajmniej w produkcjach, w których ja się zetknęłam, jest traktowany jako mebel [...] Generalnie aktor jest tym ostatnim elementem, który nie dość, że jest słabo opłacany, to jeszcze mało szanowany - wyjawiła aktorka.
Jak Anna Wendzikowska wspomina swoją pracę na planie "M jak miłość"?
Annie Wendzikowskiej popularność przyniósł serial “M jak miłość”, a na planie spędziła wiele czasu, razem z innymi aktorami. Swoimi przemyśleniami dotyczącymi pracy aktora podzieliła się na kartkach książki pt. “Ku szczęściu. Moja droga do spełnienia i wewnętrznego spokoju”. Wyjawiła, co się działo na planie produkcji, w której brała udział.
Męczyły mnie długie godziny bezczynności na planie przeplatane od czasu do czasu ujęciami - bo na tym w dużej mierze polega praca aktora. Nie podobała mi się atmosfera braku szacunku do ludzi. Nie czułam się dobrze, wykonując polecenia w pracy, która okazała się bardziej odtwórcza, niż sądziłam, bo aktor jest tylko trybikiem w filmowej machinie. W sumie niewiele od niego zależy. Staje tam, gdzie mu każą. Gra to, co mu powiedzą, słowami, które ktoś mu napisał. Takie były moje odczucia, ale grałam dalej - wyjaśniła Wendzikowska.