Przed śmiercią Sinead O'Connor opublikowała nagranie. Wspomniała o zmarłym synu

Sinead O'Connor nie żyje

W środę, 26 lipca br. media obiegła wiadomość o śmierci 56-letniej wokalistki i aktywistki, Sinead O'Connor, znanej m.in. z coveru "Nothing Compares 2 U", który podbił światowe listy przebojów. Informacja o zgonie artystki była dla jej wielbicieli wielkim zaskoczeniem, bowiem jeszcze niedawno piosenkarka zapowiadała nowy materiał i koncerty. Do tej pory nie podano oficjalnej przyczyny śmierci gwiazdy, co rodzi wiele domysłów w głowach zdruzgotanych fanów. Nie jest bowiem tajemnicą, że w jej życiu osobistym już od dawna nie działo się najlepiej.

W 2022 roku zmarł 17-letni syn Sinead O'Connor

W 2022 roku Sinead O'Connor straciła swojego 17-letniego syna. Jak przekazała fanom w jednym ze swoich internetowych wpisów, Shane trafił do szpitala w Dublinie po tym, jak dwukrotnie próbował popełnić samobójstwo. Jego strata była dla artystki wielkim ciosem, a publicznie go żegnając, wokalistka podkreśliła, że "był miłością jej życia i lampą jej duszy".

Sinead O'Connor nie mogła pogodzić się z odejściem 17-latka. Zaledwie kilka dni przed swoją śmiercią opublikowała na Twitterze niepokojące nagranie . Chciała udowodnić internautom, że nowe konto, na którym publikowała, naprawdę należy do niej. Przy okazji po raz kolejny wspomniała także o swoim zmarłym synu.

Sinead O'Connor zamieściła w sieci niepokojące nagranie

- Pomyślałam, że nagram ten filmik, bo niektórzy z was nie wierzą, że to moje konto. Tak, to moje konto […] Tak czy inaczej, wyglądam jak g*wno, dlatego nie chciałam nagrywać filmików. Ale szczerze, gdy wasze dziecko nagle odchodzi, to nie jest dobre ani dla niczyjej duszy, ani dla ciała. W każdym razie nie mówmy już o tym... - mówiła na nagraniu.

Na nagraniu fani mogli zobaczyć nie tylko artystkę, ale także fragment jej mieszkania. Internauci zwrócili uwagę na bałagan, który panuje w pomieszczeniu, a także na zmęczony wygląd piosenkarki. Ta jednak nie odniosła się do tych komentarzy.