Przed śmiercią bardzo cierpiała. Wstrząsające kulisy nagłego zgonu aktorki Ewy Sałackiej
Ewa Sałacka zmarła 17 lat temu, 23 lipca 2006 roku. Śmierć nadeszła niepodziewanie, podczas leniwego wakacyjnego popołudnia. Co dokładnie wydarzyło się tego feralnego dnia?
Ewa Sałacka rozwiodła się z Krzysztofem Krauze
Ewa Sałacka była nazywana jedną z najpiękniejszych studentek łódzkiej Filmówki. Już wtedy nie mogła narzekać na zainteresowania ze strony płci przeciwnej, jednak jej serce udało się skraść początkującemu wówczas reżyserowi, Krzysztofowi Krauze . Para pobrała się w 1979 roku, lecz nie udało im się zbudować trwałych fundamentów pod wspólną przyszłość.
Oboje w 1981 roku wyjechali do Austrii, gdzie planowali jedynie kilkudniowy pobyt. Artystka wystąpiła tam gościnnie w Volkstheater, jednak wizyta niespodziewanie się przedłużyła. Okazało się bowiem, że w Polsce wybuchł stan wojenny, więc o rychłym powrocie do ojczyzny można było zapomnieć. Zakochani przez jakiś czas mieszkali w Wiedniu, jednak zdecydowali spróbować swoich sił we Francji.
Paryż nie okazał się jednak strzałem w dziesiątkę. Artystce udało się wystąpić jedynie epizodycznie w jednym filmie. Krzysztof Krauze miał zaś asystować Andrzejowi Wajdzie przy filmie "Danton", jednak i te plany się nie ziściły. Reżyser podjął się pracy zarobkowej jako malarz pokojowy i szatniarz, a nowa codzienność odbiła się na małżonkach w bardzo negatywnym świetle.
Namiętne uczucie zaczęło dogasać, a w zamian długich i głębokich rozmów pojawiły się coraz częstsze kłótnie. Jak pół żartem pół serio po latach przyznała Ewa Sałacka, nieporozumienia rodziły się nawet z tak prozaicznych czynności, jak ustawienie książek na półkach. Rozwód był zatem nieunikniony, a każde z nich z Francji wróciło do Polski osobno. Jak potoczyły się ich dalsze losy?
Ewa Sałacka znalazła nową miłość. Los miał wobec niej inny plan
Ewa Sałacka po powrocie do kraju kontynuowała karierę, a w kuluarach mówiło się o jej rzekomych rozlicznych romansach, m.in. ze Zbigniewem Wodeckim. Na szczęście złe podszepty nie okazały się przeszkodą w znalezieniu kolejnej miłości. Jej serce skradł sąsiad, uznany stomatolog Witold Kirstein.
Drugi ślub gwiazdy filmów "Sztuka Kochania", "Och, Karol" i "Fuks" odbył się w 1994 roku. Owocem związku została córka, której świeżo upieczeni małżonkowie dali na imię Matylda. Życie na nowo ułożył sobie także Krzysztof Krauze, który szczęście najpierw odnalazł u boku Małgorzaty Szumnej, a po ponad dekadzie jego kolejną żoną została Joanna Kos-Krauze.
Choć wydawało się, że przed 49-letnią wówczas celebrytką wielka sława wreszcie stanęła otworem, wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć nawet w najczarniejszych scenariuszach. Kulisy tej śmierci do dziś mrożą krew w żyłach. Co do niej doprowadziło?
Kulisy śmierci Ewy Sałackiej
Ewa Sałacka jedno z lipcowych popołudni zapragnęła spędzić na działce. W pewnym momencie do popijanego przez nią napoju wleciała osa. Aktorka jej nie zauważyła i wzięła łyk. Owad użądlił ją w gardło, przez co zaczęła się dusić. Niewyobrażalne cierpienie doprowadziło do wstrząsu anafilaktycznego. Pomimo reanimacji nie udało się przywrócić je funkcji życiowych.
Po tej nagłej śmierci wstrząśnięty Krzysztof Krauze postanowił spotkać się z pogrążonym w żałobie partnerem swojej byłej żony. Reżyser wręczył Witoldowi Kirsteinowi wszystkie zdjęcia zmarłej, jakie posiadał w swojej domowej bibliotece . Po ośmiu latach i on został pochowany na cmentarzu po przegranej walce z nowotworem. Znajomi wspominali, że mimo rozstania wciąż darzył Ewę Sałacką wielkim uczuciem.
Źródło: Plotek