Prokop urochomił się na wizji. Nie miał litości dla Wellman! Gościom aż opadły szczęki
Marcin Prokop przewyższa innych dziennikarzy nie tylko pod względem wzrostu. Jest także najbardziej śmieszny i wyluzowany. Często powie coś, co niekoniecznie trafia w sedno sytuacji. To faktycznie rozśmiesza widzów, ale może też zawstydzić lub speszyć kogoś innego. Ma swoje osobliwe żarty, które nie wszyscy są w stanie zrozumieć. Tym razem musiała się z tym zmagać Dorota Wellman.
Marcin Prokop i jego kariera
Sympatyczny i dowcipny dziennikarz już od lat prowadzi “Dzień Dobry TVN”. Dużą sławę zyskał również dzięki “Mam Talent”, które przez wiele edycji prowadził z Szymonem Hołownią. Może być to szokujące, ale Prokop skończył Finanse i Bankowość, po czym przez kilka miesięcy pracował w banku.
Od razu wiedział, że nie jest to praca dla niego, więc przerzucił się na dziennikarstwo. Początkowo pisał artykuły dla takich gazet jak: “Gazeta Wyborcza” czy “Wprost”. Był także redaktorem naczelnym znanych magazynów. Dziennikarz związał się ze stacją TVN w 2007 roku. Rok później pojawił się na planie “Mam Talent”.
Marszałek Hołownia wróci do TVN? Wiemy, gdzie się pojawi. Zapowiada się rekord oglądalności!"Dzień dobry TVN". Na ten pomysł mógł wpaść tylko Marcin Prokop
Choć ten zawodowy życiorys rzeczywiście robi wrażenie, nie odzwierciedla w pełni osobowości, jaką Marcin Prokop zdołał przekonać do siebie telewidzów.
O tym, że nie zawsze jest poważny i w "Dzień dobry TVN" pozwala sobie na naprawdę dużo, nie po raz pierwszy przekonała się Dorota Wellman. Stali widzowie śniadaniówki TVN z pewnością doskonale pamiętają ten arcyśmieszny moment. Na jaki pomysł wpadł uwielbiany przez fanów żurnalista?
"Dzień dobry TVN". Marcin Prokop nie miał litości dla Doroty Wellman. "Wyglądasz jak płetwonurek"
Marcin Prokop oraz Dorota Wellman w jednym z wydań "Dzień dobry TVN" do studia zaprosili ekspertkę od zimowych czapek. Gośćini zaprezentowała kilka egzemplarzy, wśród których jeden przykuł szczególną uwagę prezentera.
Gospodarz nie mógł odpuścić sobie okazji, by poprosić swoją wierną telewizyjną towarzyszkę, by została modelką. Czym prędzej wziął w rękę jedno z okryć głowy i bezceremonialnie włożył ubrał w nie Dorotę Wellman. Oboje podczas całego nietypowego przedsięwzięcia zachodzili się od śmiechu.
Proszę państwa, jest taka historia w naszej ogólnej współpracy, że ilekroć Marcin widzi jakąś czapkę, to ja ją muszę mieć "nadzianą" - orzekła zdezorientowana gospodyni.
Dorotko, tylko jak już Ci ją założę, to nie możesz nic mówić, bo mikrofon będziesz miała "wysmyrany" - zapowiedział jej kolega.
Wyglądasz jak płetwonurek z jakiejś specjalnej jednostki. (…) Czy chcesz teraz iść tutaj, na drugą stronę ul. Marszałkowskiej i obrabować bank? - pytał rozweselony prowadzący, gdy kamery pokazywały ukrytą w czapkę dziennikarkę.
Pamiętacie tę sytuację? Trzeba przyznać, że widzowie porannego pasma tego dnia nie potrzebowali kawy, bo gwiazdy TVN dzięki swojej fantazji zdołały ich skutecznie rozbudzić.
Źródło: “Dzień dobry TVN”