Producentka popularnych krówek z zarzutami. Kobieta miała wystawiać fikcyjne faktury
Właścicielka popularnej nie tylko w Polsce, ale i na świecie firmy produkującej krówki z Milanówka ma poważne problemy z prawem. Jak podało Radio ZET, Konstancja D.-D. została zatrzymana w środę 7 września pod zarzutem wystawiania fikcyjnych faktur. Kobieta za swoje przewinienia może spędzić w więzieniu nawet 8 lat. Na razie zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze.
Popularne krówki z Milanówka goszczą na naszych stołach od lat, a ich popularnośc zdołała nawet przekroczyć polskie granice. Słodki smak owiniętych w tradycyjny papierek z krową cukierków zna chyba większość Polaków, ale w świetle ostatnich doniesień Radia ZET, na myśl mogą przychodzić już jedynie gorzkie skojarzenia.
Znana biznesmwoman z prokuratorskimi zarzutami
Jak poinformowała rozgłośnia, włąścicielka firmy produkującej milanowskie krówki usłyszała w środę prokuratorskie zarzuty.
- Jak wynika z ustaleń śledczych, łączna kwota fikcyjnych faktur użytych przez podejrzaną wyniosła ponad 2,4 miliona złotych, zaś łączna kwota uszczupleń zobowiązań podatkowych – nie mniej niż 830 tys. złotych (ponad 450 tys. zł z tytułu podatku VAT oraz ponad 375 tys. zł z tytułu PIT) - tłumaczył rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
Wobec kobiety zastosowano środki zapobiegawcze w postaci nadzoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Jej samej grozi do ośmiu lat więzienia, ale sprawa jest wielowątkowa. Jak przekazał prok. Saduś, śledztwo dotyczy tzw. zbrodni VAT-owskiej, o którą podejrzewany jest 48-latek posiadający firmę eventową. Biznesmen miał z kolei wystawić lewe faktury na ponad 14,5 mln zł.
- W toku śledztwa zgromadzono dowodowy wskazujące, że poświadczające nieprawdę faktury były dystrybuowane przez współpracującą z podejrzanym warszawską księgową. Wśród kilkudziesięciu osób biorących udział w procederze znalazły się również osoby publicznie znane, w tym przedstawiciele świata show-biznesu - dodał rzecznik.
Wielkie pieniądze z niepozornych krówek
Konstancja D.-D. swoje krówkowe imperium tchnęła do życia już w 1990 roku, a w podwarszawskim Milanówku znają ją wszyscy. Rok temu przedsiębiorcza kobieta udzieliła nawet obszernego wywiadu dla portalu kobieta.wp.pl, w którym opowiadała o początkach swojej firmy i przepisie na sukces. Przez dziennikarzy została wówczas okrzyknięta "mistrzynią w swoim fachu" i prawdziwą trendsetterką w branży słodyczy.
W rozmowie poruszony został także m.in. wątek pieniędzy. Konstancja D.-D. już wtedy nie ukrywała, że zasobny portfel jest dla niej bardzo ważny.
- Nie ma co udawać, że pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Mam takie powiedzenie, że luksus to dla mnie zapłacone rachunki. Oczywiście, czasami wydaję pieniądze na dobra luksusowe, ale np. zawsze chciałam mieć mały dom. Były czasy, że mogłam pozwolić sobie na bardzo luksusową i piękną willę, ale tego nie chciałam. Wiedziałam, że jak będzie kryzys, to ciężko będzie mi ją utrzymać. Zresztą ostatni rok też pokazał, jak łatwo można wszystko stracić. Kiedy w czerwcu 2020 r. mogłam obchodzić 30-lecie swojej firmy, okazało się, że ja nie mam właściwie żadnego zamówienia. Musiałam wiele osób w firmie zwolnić, choć wiedziałam, że za jakiś czas będą znowu potrzebne. To było bardzo nieprzyjemne - mówiła.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Aplikacje rządowe staną się obowiązkowe? Gabinet Morawieckiego ma takie plany, ale eksperci alarmują
-
Warszawa: Wypadek w Śródmieściu. Nie żyje kierowca taksówki, dwie rowerzystki w szpitalu
Źródło: Radio ZET, kobieta.wp.pl