Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Andrzej Koziara broni Beaty Kozidrak
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 29.09.2021 22:11

Andrzej Koziara broni Beaty Kozidrak

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Instagram/Beata Kozidrak

Ciąg dalszy afery z Beatą Kozidrak w roli głównej. Po tym jak gwiazda jechała po pijanemu ulicami Warszawy odwróciło się od niej wiele osób. Piosenkarka może jednak liczyć na starego przyjaciela, Andrzeja Koziarę, który opowiedział o trudnych dośiwadczeniach i hucznych imprezach z przeszłości liderki "Bajmu".

Beata Kozidrak 1 września została zatrzymana przez policję, która przyłapała wokalistkę na jeździe samochodem po wypiciu alkoholu. Choć na szczęście nikomu nic się nie stało, to gwiazda ma teraz duże kłopoty. Wkrótce stanie przed sądem, odcięli się od niej także sponsorzy. Jedną z niewielu osób, które deklarują swoje wsparcie jest Andrzej Kozaira, były muzyk zespołu "Bajm".

Dawny przyjaciel wspiera Kozidrak

W wywiadzie dla "Pomponika" muzyk skomentował trudną sytuację Beaty Kozidrak. Próbował po części usprawiedliwić piosenkarkę, mówiąc o jej niezwykłej wytrwałości i heroizmie, którym wykazała się żyjąc pod jednym dachem z uzależnionym mężem.

Nie zapominajmy, że przez całe lata zmagała się z jego alkoholizmem - o czym napisała w swojej biografii. Musiała się od tego izolować, żeby zachować siebie jako matkę i artystkę - powiedział Koziara.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Jak się okazuje, w przeszłości zespół wokalistki nie stronił od hucznych imprez, jednak to Beata była zawsze głosem rozsądku wśród muzyków. Piosenkarka pomagała dzielnie swoim kolegom, gdy ci balowali bez opamiętania.

Lubiła nam pomatkować, zaopiekować się nami, przemówić do rozumu niektórym z nas. Przywracała nas do normalności po imprezach, o których lepiej nie opowiadać - zdradził muzyk i zapewnił, że Kozidrak może liczyć na jego pomoc jako dawnego przyjaciela.

Beata Kozidrak przyznaje się do winy

Po ujawnieniu afery przez media Beata Kozidrak wydała specjalne oświadczenie, w którym przyznała się do winy i przeprosiła swoich fanów. Mecenas artystki zapewnił, że jego klientka nie zamierza uchylać się od odpowiedzialności, dlatego wyraża zgodę na publikację wizerunku w mediach. Adwokat podkreślił także, że będzie wnioskował o łagodny wymiar kary, wykluczając więzienie, gdyż, jak mówił, nikt nie ucierpiał w zdarzeniu. Przypomnijmy, że gwieździe za jazdę po pijanemu grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: se.pl