Poruszające sceny na pogrzebie Janusza Gortata. Wieniec od dzieci był nietypowy, aż ściska za gardło
Koniec roku obfitował w niezwykle smutne wieści. We wtorek 19 grudnia w mediach pojawiła się informacja o śmierci legendarnego pięściarza, Janusza Gortata. Pogrzeb ojca popularnego koszykarza odbył się 8 stycznia 2024 roku. Ceremonia pożegnalna była przeszywająco smutna, a wieniec, jaki otrzymał od dzieci, był ogromnie poruszający.
Nie żyje Janusz Gortat
Nie żyje Janusz Gortat. Niezwykle utalentowany pięściarz zmarł 19 grudnia 2024 roku w wieku 75 lat. Informację o jego śmierci przekazał wieloletni przyjaciel sportowca, Andrzej Kostyra. Fani sportu zdecydowanie znali jego nazwisko. Była to jedna z najważniejszych postaci w dziejach polskiego boksu. W 1972 oraz w 1976 roku zdobył na mistrzostwach olimpijskich brązowe medale. W swojej pięściarskiej karierze stoczył aż 317 walk, z czego 272 wygrał, a zremisował zaledwie 7 razy.
Jego synowie również poszli w sportowe ślady ojca, który ewidentnie zaszczepił w nich wolę walki i zacięcie do rywalizacji. Marcin Gortat został koszykarzem, zaś Robert Gortat odnalazł swoje powołanie w boksie, a następnie w sędziowaniu.
Marcin Gortat i jego ojciec przez lata mieli tkwić w konflikcie, który z czasem, zamiast łagodnieć, miał przybierać na sile. “Show News” przekazał, że na krótko przed śmiercią zdążyli się pogodzić, a koszykarz miał odwiedzić byłego pięściarza w szpitalu, gdy jego stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu.
Marcin Gortat stracił ojca. Wybitny sportowiec na zawsze zapisał się w polskiej historiiTak, pojednali się. Widzieli się jakoś niedawno, ale ojciec był już bardzo chory. Marcin żałował, że między nimi nie było najlepiej. Ostatecznie zakopali topór wojenny - przekazał portal.
Marcin Gortat pożegnał zmarłego ojca
Marcin Gortat zdecydował się na zamieszczenie w sieci bardzo poruszającego wpisu, w którym wspomniał o ich ostatnim spotkaniu, które odbyło się niedługo przed śmiercią znanego pięściarza. Zdradził także, jakim ojcem był Janusz Gortat. Słowa koszykarza były przepełnione emocjami, jakie nimi targały w tym jakże trudnym dniu.
Miałem okazję się z nim spotkać kilka dni temu. I to był moment, który zapamiętam do końca życia […] Był w bardzo ciężkim stanie i wiedzieliśmy, że zostało nam niewiele czasu. Był piekielnym wojownikiem i wspaniałym przyjacielem wielu ludzi. Od pierwszego dnia dbam o jego nazwisko z niesamowitą dumą […] Miał bardzo silną osobowość i czasami bardzo trudny charakter. Wiele razy kłócimy się o nasze życiowe decyzje […] Spoczywaj w pokoju, tato… Będziemy kontynuować twoje dziedzictwo, pamiętając, co zrobiłeś dla naszego kraju - zdradził ze smutkiem Marcin Gortat.
Wzruszające sceny na pogrzebie ojca Marcina Gortata
W poniedziałek 8 stycznia odbył się pogrzeb Janusza Gortata. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. W ostatniej drodze utalentowanego pięściarza, pomimo dokuczliwego mrozu, towarzyszyli mu nie tylko jego najbliżsi, ale także osobistości znane ze świata sportu, tj. Mateusz Masternak, Dariusz Michalczewski, Krzysztof Kosedowski czy Piotr Wilczewski.
W trakcie mszy nie zabrakło oprawy wojskowej. W kościele można było dostrzec powiewający sztandar z symbolem olimpijskim, a podczas trwania uroczystości pogrzebowej miała miejsce zmiana warty. Urna z prochami sportowca spoczęło na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Grób znanego sportowca tonął w kwiatach podarowanych przez żałobników. Dużą uwagę przykuwał wieniec przygotowany przez dzieci Janusza Gortata. Składał się z czerwonych róż i ułożony był na kształt serca. Widniał tam napis: “Tacie - Kochające Dzieci”.