Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Popularny program TVN znika z anteny. Gospodyni nie zniosła tego zbyt dobrze
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 06.03.2023 11:28

Popularny program TVN znika z anteny. Gospodyni nie zniosła tego zbyt dobrze

logo TVN
GOiec

"Miasto kobiet" po ponownym debiucie na antenie TVN Style nie zagrzało miejsca w ramówce na długo. Czwartego sezonu talk-show już nie zobaczymy. Gospodyniami program były Aleksandra Kwaśniewska, Marzena Rogalska i Ana Piżl, edukatorka i ratowniczka medyczna. To właśnie ona, w odróżnieniu od innych, niezbyt dobrze zniosła ponure wieści od przełożonych. Skomentowała je w, delikatnie mówiąc, bardzo dosadny sposób. Czy tym zachowaniem przekreśli swoją dalszą pracę w TVN Style?

"Miasto kobiet" znika z anteny. Co na to fani?

Chociaż "Miasto kobiet" było emitowane w stacji tematycznej i nie mogło liczyć na widownię liczoną w milionach, to udało się zgromadzić wokół sporą rzeszę wielbicieli. Oni również nie byli zbytnio zadowoleni, gdy usłyszeli, że ich ulubione talk-show na dobre znika z anteny. Najgorliwsi kibice formatu rozczarowanie przeżyli to po raz drugi, ponieważ produkcję zdjęto z ramówki już w 2015 roku. Powróciła w 2020 r., jednak tym razem była to tylko dwuletnia przygoda. O swoim rozgoryczeniu takim obrotem spraw widzowie dali znać w sieci. 

- Ogromna strata. Ale niestety świadczy o potrzebach publiczności: chcą oglądać wyreżyserowane „Trudne sprawy”, zdrady, gołe du*y i wypasione fury... Wymieniać bym mogła bardzo długo. A naprawdę wartościowych programów to jak na lekarstwo. Wymyślcie Dziewczynki jakiś sposób na przetrwanie tego cyklu. Jest mega potrzebny - apelowała jedna z wiernych widzek.

- No ja się nawet nie dziwię z takiego obrotu sprawy, bo patrząc na ramówki stacji kobiecych, to my mamy tylko ładnie wyglądać, dążyć do wiecznej młodości, nadarzać za trendami w modzie i w wystroju wnętrz, a naszą największą ambicją ma być perfekcyjnie zorganizowany ślub, ewentualnie szybka utrata wagi po ciąży... Po co zatem rozmawiać o istotnych sprawach, zaprzątać sobie głowy ważnymi tematami? Te dwa sezony MK to i tak było coś - trochę świeżego powietrza, powiewu normalności w tym upudrowanym, sztucznym świecie rzekomo dedykowanym kobietom – czytamy na Instagramie. 
 

Morakowo. Dramat drogowy o świcie. Nie żyje 60-letnia rowerzystka

Koniec "Miasta kobiet". Marzena Rogalska planuje "secret project"

Marzena Rogalska do studia TVN Style trafiła wprost z Telewizji Polskiej. O jej rezygnacji z pracy na Woronicza rozpisywały się media, nie szczędząc podejrzeń, jakoby nie mogła znieść usilnej propagandy uporczywie forsowanej przez stację. 

Dla dziennikarki praca przy "Mieście kobiet" miała być oddechem i powrotem do macierzy, wszak gospodynią była już lata temu. Informacje o zakończeniu emisji przyjęła spokojnie, sugerując, że twory nowy projekt. O szczegółach jej słów pisaliśmy w artykule tutaj. 

Ana Piżl miażdzy TVN za koniec "Miasta Kobiet"

kadr z programu

- Pewnie już wiecie, że w nowej ramówce TVN Style nie będzie Miasta Kobiet. I żadnych innych rozmów na poważne tematy też nie. Martwi mnie ta Polska. Telewizja, w której zaraz zostanie już tylko tania rozrywka –tak rozgoryczona Ana Piżl rozpoczęła wpis na Instagramie. 

Prowadząca od razu zaznaczyła, że angaż do talk-show był dla niej jednorazową przygodą i brak pracy w TVN Style nie stanowi dla niej dużej zmiany. Większy żal wyrażała z faktu, że "Miasto kobiet" uważała za szalenie ważny i potrzebny program, w którym poruszano odważne i trudne społecznie tematy, np. transpłciowość, niepełnosprawność, przemoc, czy choroby. To właśnie w tym formacie Jacek Rozenek otworzył się na temat przeżytego udaru, (tutaj), a Marcin Hakiel użył legendarnych słów, iż wolność Katarzyny Cichopek "miała imię". 

- Patrząc z pozycji osób nieuprzywilejowanych, nie zgadzam się z decyzją stacji, by w aktualnej sytuacji polityczno-społecznej zdjąć z anteny jeden z nielicznych programów, który w polskiej telewizji mówił wprost o tolerancji. W „Mieście kobiet” rozmawiałyśmy o nierównościach, o przemocy wobec mężczyzn, o życiu z chorobą psychiczną, o fatfobii, która zabija, o tęczowych rodzinach, o transpłciowości, o rodzicach dzieci z niepełnosprawnościami – każdym odcinkiem, próbowałyśmy przełamać jakiś stereotyp, zmienić kawałek polskiej rzeczywistości na lepszy – rozwodziła się Ana Piżl, podkreślając po raz kolejny, że zarówno ona, jak i pozostałe gospodynie, nie szły na łatwiznę i poruszały tematy tabu. Swój wpis zakończyła podziękowaniami wobec koleżanek i fanów. 

 

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL