Polski Ład przepychany na siłę
Czwartkowa Komisja Finansów Publicznych debatowała w sejmie nad Polskim Ładem. W trakcie obrad pojawiły się prośby o ich odroczenie, ponieważ posłowie opozycji nie zapoznali się jeszcze dokładnie z dokumentem, który liczy ponad pół tysiąca stron. Prawo i Sprawiedliwość jednak nie wyraziło zgody. Rząd chce jak najszybciej uchwalić ustawę, choć wielu polityków nie wie, za czym tak naprawdę głosuje.
Nie ulega wątpliwościom, że Prawo i Sprawiedliwość chce zrobić wszystko, by przepisy podatkowe zawarte w Polskim Ładzie zaczęły obowiązywać od 2022 roku. Podczas czwartkowych obrad, które prowadził Henryk Kowalczyk, pojawił się wyraźny sprzeciw opozycji. Posłowie nie ukrywali, że potrzebują więcej czasu na zapoznanie się z tak dużym dokumentem.
W trakcie sejmowych obrad Komisji Finansów Publicznych poseł Koalicji Obywatelskiej Janusz Cichoń powiedział wprost, że ani on, ani jego koledzy nie poradzili sobie jeszcze z ogromem przepisów zawartych w Polskim Ładzie i potrzebują pomocy ekspertów. Warto przypomnieć, że dokument zmienia aż 20 obowiązujących ustaw podatkowych. Polityk zaapelował o przesunięcie posiedzenia na 5 października. PiS jednak konsekwentnie odrzucał wnioski opozycji.
Spięcia podczas obrad sejmowych
Głos w sejmie zajęła także posłanka Izabela Leszczyna z KO, która wniosła o zwolnienie tempa prac nad ustawą podatkową. Polityk wskazała, że dokument ma wiele błędów merytorycznych oraz luk. Jej zdaniem polscy przedsiębiorcy podchodzą przez to do Polskiego Ładu nieufnie. W tym przypadku PiS także nie wysłuchał apelu.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko wskazuje na to, że partia rządząca chce jak najszybciej przepchnąć swój wielki projekt. Politycy odrzucili też wniosek o wysłuchanie publiczne, czyli dopuszczenie obywateli do debaty. Dyskusje nad opóźnieniem obrad trwały blisko godzinę. Następnie rozpoczęła się praca nad treścią ustawy.
Sejm ma przyjąć sprawozdanie podczas najbliższego posiedzenia, które rozpocznie się 29 września . Oznacza to, że Polski Ład zostanie uchwalony zaledwie w 21 dni, co jest tempem ekspresowym. Warto przypomnieć, że procedowanie ustaw w 2020 roku średnio trwało 77 dni, natomiast w 2018 roku – 100 dni.
Polski Ład – coraz większe emocje w sejmie
Ustawa o Polskim Ładzie wpłynęła do sejmu 8 września. Niecały tydzień później (14 września) rząd przedstawił autopoprawkę projektu. Tempo to nie tylko niepokoi polityków opozycji, ale również ekspertów, którzy wskazują, że w trzy tygodnie nie można przeprowadzić potężnej rewolucji podatkowej z sukcesem.
– To jest biegunka legislacyjna, która zaszła już stanowczo za daleko – stwierdził Grzegorz Szysz, partner i doradca podatkowy z Grant Thornton.
– Trzy tygodnie to jest za mało na przeanalizowanie Polskiego Ładu nawet dla doradcy podatkowego – dodaje.
Ekspert zwrócił uwagę na to, że „liczy się każdy postawiony przecinek i kropka”. Dodaje, że w dokumencie znalazło się wiele sprzeczności, jak wprowadzanie ulg oraz preferencji, które mają zachęcić zagranicznych inwestorów do wejścia na polski rynek i jednocześnie nakładanie na nich nowych podatków minimalnych przychodowych.
Nie jest żadną tajemnicą, że polski system podatkowy jest bardzo skomplikowany. Dlatego doradcy podatkowi mają ręce pełne roboty. Zbyt dynamiczne wprowadzanie zmian może nieść poważne konsekwencje, o czym powiedział Paweł Nejman, ekspert podatkowy z Admirał Tax.
– Nie tak dawno rząd wprowadzał też estoński CIT, który miał być uproszczeniem i ułatwieniem dla przedsiębiorców. Ustawa liczy ponad 200 stron. To tylko pokazuje, jak zagmatwany mamy system podatkowy – stwierdził specjalista.
Paweł Nejman zauważył, że w wielu krajach obywatele z wieloletnim wyprzedzeniem są informowani o przygotowywanych zmianach w systemie podatkowym. Ekspert podał przykłady Wielkiej Brytanii oraz Niemiec. Natomiast w Polsce do zmian dochodzi średnio co kilka miesięcy.
– Już dziś Brytyjczycy wiedzą jak będzie zmieniała się ich kwota wolna od podatku, czy progi podatkowe w 2023 r. Tamtejszy rząd zawsze stara się wprowadzić wszelkie zmiany z minimum rocznym wyprzedzeniem – oświadczył.
Zdaniem specjalisty śladami Wielkiej Brytanii starają się iść zachodnie kraje Unii Europejskiej. Podobnie jest także w Stanach Zjednoczonych, gdzie ostatnią wielką zmianę podatkową wprowadzono w 2010 roku . Politycy i eksperci obawiają się, że przez skomplikowane prawo podatkowe nasze państwo przestanie być atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów.
– Skutki tego „rozwolnienia legislacyjnego” widać również w spadających dramatycznie inwestycjach prywatnych. Mamy najniższy poziom tychże inwestycji od 25 lat – powiedziała Izabela Leszczyna z KO.
Według danych Banku Światowego przedsiębiorcy w Polsce muszą poświęcić 336 godzin rocznie na rozliczenia podatkowe. Dla porównania – w Wielkiej Brytanii czas ten wynosi 105 godzin.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Karol Strasburger został oskarżony o zniesławienie Stana Borysa i jego partnerki
-
Piotr Kraśko w "Faktach po Faktach" zabrał głos na temat przyznanej koncesji na nadawanie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: money.pl