Piotr Gąsowski wyśmiał zachowanie Tomasza Kammela. Sparodiował fragment filmu "Miś"
Piotr Gąsowski - aktor, prezenter i satyryk postanowił odnieść się w komediowy sposób do ostatnich wypowiedzi Tomasza Kammela, który zachwalał prezesa Kurskiego i rozpływał się nad jego rodziną. Gąsowski wykorzystał do tego znany większości Polaków fragment filmu „Miś” Stanisława Barei.
Gąsowski dogryza Kammelowi
Film „Miś” jest komedią kultową, jednym z najważniejszych dzieł polskiej kinematografii okresu PRL. Ironiczne podejście do rzeczywistości i pokazywanie absurdalnych zachowań obywateli Rzeczpospolitej Ludowej w krzywym zwierciadle były najważniejszą bronią w arsenale Stanisława Barei.
Teraz postanowił nich skorzystać Piotr Gąsowski, który skomentował w ten sposób ostatnie, według niego zbyt przychylne rządzącym Telewizją Polską, wypowiedzi Tomasza Kammela. 4 kwietnia na antenie TVP wyemitowano koncert „Andrea Bocelli. Cud życia”, a poprowadził go Kammel.
Kammel mocno chwalił prezesa TVP
Podczas jednej z zapowiedzi, w których prezenter zdecydował się na przywitanie zasiadających na widowni Jacka i Joannę Kurskich (żona prezesa była jeszcze w ciąży) Tomasz Kammel nie szczędził komplementów.
Prowadzący nie zdecydował się jedynie na prostą, grzecznościową formułkę powitania, a dodał sporo do siebie. „Cudem życia” nazwał nienarodzone jeszcze dziecko państwa Kurskich: - (...) cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice - Joanna i Jacek Kurscy - zachwycał się Kammel.
Okazało się, że cytat ten zrobił wielkie zamieszanie w mediach, a szczególnie w internecie. Komentarze dotyczące tej wypowiedzi nie były zbyt przychylne Kammelowi. Tę absurdalną sytuację postanowił również skomentować Piotr Gąsowski, który zna się przecież z prezenterem TVP.
Gąsowski wykorzystał scenę z filmu „Miś”
Satyryk wykorzystał w tym celu fragment filmu „Miś”, a konkretnie scenę, w której trener Jarząbek śpiewa pochwalną piosenkę na cześć prezesa klubu KS „Tęcza” w kierunku szafy, w której ukryty jest magnetofon, który wszystko rejestrował. Ta scena w polskim kinie rozrywkowym jest synonimem lizusostwa.
Do oryginalnej sceny Gąsowski dodał jednak swoją wersję piosenki, w której podszywa się pod Kammela. Gąsowski nie zatrzymał się na tym i postanowił opatrzyć swoje nagranie odpowiednim podpisem. Aktor postanowił uszczypnąć prezentera, ale zrobił to z bardzo serdeczny sposób.
- Moi drodzy! „Miś” powrócił w nowej odsłonie! A taki filmik proponuję na Światowy Dzień Wazeliny - śmiał się, ale od razu dodał miłe słowa - A co do Tomka... Tomek! @tomaszkammel Mimo wszystko uważam, że jesteś prezenterem pierwszej klasy! I to jest z pewnością niepodważalne. I tak uważam nadal, ale jako że jestem też „kabareciarzem”, nie mogłem sobie odmówić podzielenia się z moimi followersami tym filmowym skojarzeniem. I... wielkim zdziwieniem - możemy przeczytać.
Całe nagranie oraz podpis poniżej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka został przy grobie do samego końca uroczystości
-
Podczas pogrzebu Krzysztofa Krawczyka jego żona przytuliła trumnę