Pilne oświadczenie Andrzeja Dudy. Powiedział, co z Wąsikiem i Kamińskim
Prezydent Andrzej Duda wygłosił we wtorek 23 stycznia po godzinie 17.30 pilne oświadczenie. Wcześniej Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że do prezydenta trafiły akta sądowe związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Andrzej Duda podjął dalszą decyzję w tej sprawie.
Oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy ws. Kamińskiego i Wąsika
We wtorek 23 stycznia przed godziną 15.00 prokurator generalny Adam Bodnar przesłał do prezydenta akta ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wraz z negatywną opinią. Zaznaczono jednocześnie, że "opinia prokuratora generalnego nie jest wiążąca dla prezydenta".
Prezydent Andrzej Duda zareagował na decyzję ministerstwa i po godzinie 17.30 wygłosił specjalne oświadczenie do mediów. Wcześniej Kancelaria Prezydenta informowała o kolejnym spotkaniu Dudy z żonami zatrzymanych polityków, Barbarą Kamińską i Romualdą Wąsik.
Prezydent Andrzej Duda: nie godziłem się na to
Zdecydowałem się wszcząć postępowanie ułaskawieniowe, zostało w całości przeprowadzone. Chcę w związku z tym powiedzieć, że postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas swojego oświadczenia.
Prezydent zaapelował także do Apeluję do ministra, prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej.
Mariusz Kamiński jest człowiekiem tak prawym i takiego charakteru, że nie ograniczał walki z korupcją wyłącznie do zwykłych obywateli, do przysłowiowych zwykłych łapówkarzy z różnych urzędów drobnych czy instytucji. Walka z korupcją odbywała się również na tym najwyższym poziomie. I taką właśnie sytuacją była afera gruntowa - rozpoczął swoje przemówienie Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił także, że "dzisiaj korupcja jest marginesem w Polsce i mamy nadzieję, że już nie wróci. To jest zasługa Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników, niektórym do dzisiaj się to nie podoba".
Nie godziłem się na to i natychmiast, gdy tylko było to możliwe, wydałem prezydencki akt ułaskawienia na podst. art. 139 Konstytucji - dodawał Duda.
ZOBACZ: Wielkie poruszenie pod więzieniem Macieja Wąsika. "To jest niepojęte "
Prezydent Andrzej Duda apeluje o zwolnienie Kamińskiego i Wąsika z więzienia
Zdecydowałem się na wniosek małżonek panów ministrów wszcząć postępowanie ułaskawieniowe w trybie określonym w artykule 567. par. 2 KpK. Zostało ono w całości przeprowadzone. Wystąpiłem o przesłanie akt i opinie do Prokuratora Generalnego, opinia ta po prawie 2 tygodniach została do mnie dostarczona - mówił prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowego przemówienia.
Prezydent podkreślił także, że pomimo apeli, Prokurator Generalny nie zastosował uprawnienia, które ma do tego, aby zawiesić wykonywanie kary, nad czym ubolewa.
Mógł to zrobić, chociażby ze względów humanitarnych, ze względu na zapewnienie spokoju społecznego, do czasu zakończenia postępowania ułaskawieniowego po prostu czasowo zwolnić z zakładu karnego panów ministrów. Z punktu widzenia ludzkiego jest to dla mnie nie zrozumiałe, że nie było pana stać na ten ludzki gest - dodawał.
To sytuacja kompromitująca dla pańskiego państwa, że ci, którzy walczyli z korupcją, są w więzieniu, a ich koledzy, oskarżeni o korupcję, idą do Parlamentu Europejskiego. Mam nadzieję, że ta kompromitacja zostanie usunięta. Bo to po prostu wstyd - podsumował prezydent.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że procedura została dopełniona, a Kamiński i Wąsik są ułaskawieni.
- Akta wróciły dzisiaj z ministerstwa sprawiedliwości, wraz z negatywną opinią pana Adama Bodnara. Procedura została dopełniona. Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej, w trybie natychmiastowym odsyłamy dokumenty. Apeluję o natychmiastowe zwolnienie obydwu panów ministrów z zakładu karnego - powiedział prezydent.
Żony Kamińskiego i Wąsika zabrały głos
Tuż po wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy, głos zabrały żony zatrzymanych polityków - Barbara Kamińska oraz Romualda Wąsik.
To jest 15 długich dni bezprawnego uwięzienia naszych mężów. Jedziemy do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych odebrać naszych mężów - powiedziała Romualda Wąsik.
Barbara Kamińska podziękowała wszystkim, którzy protestowali pod zakładami karnymi.
Dziękuję mojej polskiej rodzinie, która mnie wspierała. Dziękuję panu prezydentowi, że tu dokonała się sprawiedliwość - dodała Barbara Kamińska.