Były doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka przegrał proces sądowy. Musi zapłacić zadośćuczynienie
Radny PiS z Lublina oraz były doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka przegrał proces sądowy i został zobowiązany prawomocnym wyrokiem do zapłaty określonej kwoty na rzecz stowarzyszenia organizującego Marsz Równości. Tomasz Pitucha nie ma jednak zamiaru spełnić sądowego postanowienia.
Pitucha ma zapłacić 5 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie, a także 225 zł kosztów zastępstwa w egzekucji oraz 500 zł opłaty egzekucyjnej. To kara za jego słowa o tym, że Marsz Równości promuje pedofilię.
Radny PiS ukarany za swoje słowa o Marszu Równości
Wyrok dotyczy internetowego wpisu Tomasza Pituchy, który opublikował w 2018 roku na swoim profilu facebookowym. Dotyczył on organizatorów Marszu Równości w Lublinie, który miał odbyć się we wrześniu.
- Najzagorzalsi fani filmu W. Smarzowskiego chcą zorganizować w Lublinie tzw. Marsz Równości, promujący homoseksualizm, pedofilię - napisał wówczas Pitucha.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Zawiadomienie w tej sprawie złożył działacz społeczny i aktywista LGBT+ Bart Staszewski, który organizował wspomniany we wpisie radnego PiS Marsz Równości. Sąd pierwszej instancji ukarał Tomasza Pituchę, a w grudniu 2019 roku wyrok się uprawomocnił.
Do tej pory jednak Tomasz Pitucha nie zrealizował sądowych postanowień. Były doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka unika zapłaty na rzecz stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie, bowiem twierdzi, że jest to „niezgodne z jego przekonaniami”.
- Tu nie chodzi o to, że nie szanuję wyroku sądu. Szanuję, ale się z nim nie zgadzam - tłumaczył polityk w listopadzie 2020 roku w rozmowie z portalem onet.pl.
Radny PiS unika zapłaty nałożonej na siebie kary
Pitucha podkreślił również, że liczy się z możliwością wkroczenia na jego konto komornika sądowego. Tak też zapewne niedługo się stanie, bowiem kilka dni temu Bart Staszewski poinformował publicznie o wszczęciu postępowania egzekucyjnego w tej sprawi e. - Wyrok od dawna jest prawomocny, ale ten stwierdził, że nie zapłaci ani złotówki. Panie radny - idziemy po pana z komornikiem. Płacz i płać - napisał na swoim Twitterze aktywista, załączając zdjęcie dokumentu potwierdzającego wszczęcie postępowania.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Warszawska Prokuratura otrzymała zawiadomienie ws. Jarosława Kaczyńskiego
-
Anna Cieślak i Edward Miszczak wzięli ślub. Internauci skrytykowali ubiór panny młodej
-
W "Wiadomościach" pojawił się sondaż o macierzyństwie. Połączyli go ze słowami Donalda Tuska
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Twitter/Facebook/Onet