Nowa inwestycja Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie" zaskoczyła fanów. Zrobił to dla dziewczyny
Andrzej z programu “Rolnicy. Podlasie” to postać, którą widzowie darzą wielką sympatią. Mężczyzna realizuje pewną inwestycję, którą zaskoczy swoich fanów. Jak przyznał, projekt ma przede wszystkim spodobać się kobiecie, która z nim zamieszka. To wyznanie zaskoczyło fanów.
Najnowszy odcinek "Rolnicy. Podlasie"
Andrzej razem ze swoim ojcem Gienkiem i młodszym bratem Jankiem prowadzą swoje gospodarstwo. W programie pokazują swoją codzienną pracę i swoje życie. W ostatnim odcinku możemy zobaczyć nie tylko Andrzeja, ale też Emilię Korolczuk, która wraz z babcią będzie kolczykować cielaka, budować zagrodę i sprzątać klatkę dla kurcząt.
Zobaczymy także Agnieszkę i Jarka. Obejrzymy ich zmagania z młodym ogierem, który od jakiegoś czasu przysparza im niemałych problemów.
Mecenas Piotr Kaszewiak ma piękną partnerkę. Niewielu wiedziało, że to gwiazda TVPOgromna popularność programu "Rolnicy. Podlasie"
Program doczekał się już piątego sezonu. Gienek i Andrzej występują w nim już od samego początku i od razu zyskali ogromną sympatię widzów. Obecne gospodarstwo różni się od tego, jak wyglądało na samym początku programu. Przeszło generalny remont i nie brakuje już w nim łazienki, ciepłej wody czy kanalizacji. Jest także ulepszone o chociażby nowoczesne maszyny. Widzowie programu towarzyszą bohaterom przy codziennych pracach i obowiązkach.
Nietypowa inwestycja Andrzeja z Plutycz specjalnie dla przyszłej wybranki
W najnowszym odcinku dowiadujemy się o nowym pomyśle Andrzeja, czyli o oczku wodnym stworzonym przez Gienka. Mężczyźni uporządkują też teren po rozebranej już stodole. Dzięki temu zyskają nową przestrzeń.
Bohater programu przyznaje, że chciałby poznać dziewczynę. W tym właśnie ma mu pomóc niezwykłe oczko wodne. Stworzył ten projekt właśnie po to, by zachwycić nim swoją przyszłą partnerkę. Andrzej także zapowiada, że będzie kontynuował remonty. Publicznie podkreślił także, że się zmienił i obecnie jest dużo spokojniejszym człowiekiem.
