Nikt nie przyszedł na urodziny 5-latki. Mama zrobiła jedną rzecz i stał się cud
Jedna z mam postanowiła urządzić córce imprezę, o jakiej dziewczynka nie śniła. Kiedy nadszedł długo wyczekiwany dzień i wszystko miało się rozpocząć, stało się coś smutnego – na drobiazgowo zorganizowane wydarzenie nikt nie przyszedł. Mamie 5-letniej Willi pękło serce. Jednak nie był to dobry czas na rozpaczanie i załamywanie rąk – trzeba było działać natychmiast i nie dopuścić do tego, aby córeczka smuciła się w ten wyjątkowy dla niej dzień. Niesamowite, co zrobiła kobieta dla swojego dziecka.
Niebywałe, co wydarzyło się na urodzinach 5-letniej dziewczynki
Małe dzieci mocno wyczekują swoich przyjęć urodzinowych. Czasem zdarza się jednak, że coś i pójdzie nie tak i na przykład zawiodą zaproszeni goście. Tak też wydarzyło się w tym przypadku – na imprezę do małej Willi nikt nie przyszedł.
Lex Fitzgerald, mama czwórki pociech, postanowiła zrobić swojej 5-letniej córce przyjęcie marzeń. Zorganizowała je w lokalnej restauracji i zaprosiła cały oddział przedszkolny dziewczynki, koleżanki i kolegów z poprzednich lat i znajomych spoza szkoły. Tylko jedna trzecia osób potwierdziła swój udział w wydarzeniu.
Nie żyje legendarny piłkarz. Zbigniew Boniek przekazał tragiczne informacjeNikt nie przyszedł na przyjęcie do dziecka
- Pomyśleliśmy, że mała impreza będzie równie zabawna, ale po 20 minutach oczekiwania na przybycie przyjaciół zdałam sobie sprawę, że możliwe, że nikt się nie pojawi – poinformowała w serwisach społecznościowych zasmucona mama.
- Jako mamie, moje serce pękało na myśl o mojej małej dziewczynce, która siedziała tam, czekając na przybycie przyjaciół – pisała na Instagramie.
Mama dziewczynki uratowała sytuację
Mama Willi nie wiedziała, jak wytłumaczyć córeczce to, co się wydarzyło i zastanawiała się, co zrobić, żeby uratować sytuację – przecież dziecko nie mogło się smucić w tak ważnym dla siebie dniu.
Lex Fitzgerald szybko wpadła na spontaniczny pomysł, żeby skontaktować się z lokalną grupą na Facebooku, zrzeszającą rodziny zamieszkujące w okolicy. Kobieta postanowiła wysłać do nich zaproszenie na przyjęcie swojego dziecka, jednak liczyła się z tym, że mieszkańcy mogą mieć już inne plany na ten dzień i że może to niewiele pomóc. To co się wydarzyło, przerosło najśmielsze oczekiwania kobiety – niemal natychmiast zaczęły pojawiać się całe rodziny chcące świętować ten dzień z małą Willą.
- Chcę tylko podziękować wszystkim ludziom, którzy przybyli dzisiaj, aby być z nami – pisała później w mediach społecznościowych wzruszona mama Willi.