Nietypowe wyznanie Edyty Golec. Ujawniła, co się niedawno stało

Edyta Golec lubi bujać w obłokach

Edyta Golec znana jest fanom zespołu jej męża i szwagra nie tylko z występów na scenie, ale także z mediów społecznościowych. Żona Łukasza Golca bardzo chętnie dzieli się w sieci relacjami z codziennego życia, zapraszając poniekąd do uczestnictwa w nim wielbicieli muzyki, jaką tworzy i wszystkich pozostałych obserwatorów. Dzięki temu zawsze wiemy, kiedy i w jaki sposób wypoczywa oraz spędza wolny czas, a kiedy ciężko pracuje w trasie.

Jako znana muzyczka, mająca na Instagramie ponad 50 tys. obserwujących, pani Edyta czasem proszona jest także o to, by zostać ambasadorką jakiejś firmy, reklamując jej produkty. Ostatnio np. pokazywała na swoim profilu ubrania, a przy okazji zdradziła, że zdarza jej się puszczać wodze fantazji, co, jak się okazało, może być niekiedy zgubne. Mało brakowało, a skrzypaczka puściłaby z dymem swój piękny dom, a wszystko właśnie z powodu bujania w obłokach. Co się dokładnie wydarzyło? O przykrym incydencie opowiedziała sama zainteresowana.

Żona Łukasza Golca miała przykrą przygodę w kuchni

Edyta Golec wyjaśniła, że tak bardzo zajęła się promocją prezentowanych przez siebie ubrań i tak się w nich rozmarzyła, że przypaliła gotujące się w jej kuchni ziemniaki. Mimo iż jej kulinarne przygody zapewne dostarczyły trochę dawki adrenaliny, żona Łukasza Golca mogła liczyć na wsparcie fanów, którzy pospieszyli z pocieszeniami.

W sekcji komentarzy wyczytać można było same komplementy pod adresem muzyczki, o której pisano, że jest “wspaniała”, “cudna” i “piękna”. Wiele osób życzyło jej także udanego weekendu oraz tego, by nigdy się nie zmieniała. Cóż, trzeba przyznać, że artystka rzeczywiście wciąż wygląda, jakby miała co najmniej o 20 lat mniej. Nic więc dziwnego, że ma tak wielu miłośników.

Edyta i Łukasz Golcowie mają przepis na udany związek

Choć Edyta Golec zapewne skradłaby serce niejednemu mężczyźnie, ona od ponad dwóch dekad jest wierna Łukaszowi Golcowi. W jednym z wywiadów dla Pomponika wyznała, że przepisem na dobry związek jest to, by nie wchodzić sobie w drogę.

Dodatkową wartością, cementującą związek popularnych muzyków, jest także wspólna pasja. Zdaniem pani Edyty, możliwość wspólnej pracy to “wielkie błogosławieństwo”, bo zakochani razem mogą spędzać każdą chwilę , a gdy mają siebie chwilowo dość, po prostu mijają się w domowym zaciszu.

Źródło: pomponik.pl